Jakiś czas temu mignął mi nagłówek na Slashdocie o tym, że badania wykazują, że w Stanach Zjednoczonych nie ma demokracji, tylko zamiast niej jest oligarchia. Czyli, pokrótce, nie rządzą przeciętni obywatele, tylko elity ekonomiczne i przedstawiciele zorganizowanych grup zajmujących się daną sprawą. Na dłuższy wpis nie miałem do tej pory czasu za sprawą zadymy w pracy i treningów, ale zagadnienie jest bardzo ciekawe, więc pora nadrobić.
Po pierwsze, nie jest to gdybanie oparte na Głębokim Przekonaniu i argumentami typu to wymyślili producenci gaśnic czy to pomysł lobby producentów żarówek, tylko badania naukowe, z podanymi źródłami i możliwością ich samodzielnej weryfikacji i analizy (na to nie miałem czasu jeszcze). Po drugie, dotyczy USA. U nas może być tylko gorzej, choćby ze względu na inwestycje pozakrajowych grup interesów. Po trzecie, potwierdza to słuszność ruchów libertariańskich, anarchistycznych i samorządowych, które z jednej strony są od siebie ideologicznie dość odległe (niestety; bardzo to na rękę obecnym elitom), z drugiej postulują znacznie bardziej oddolny model, niż to, z czym mamy obecnie.
Na koniec dla przypomnienia wpisy o manipulacji w demokracji, i o niegłosowaniu w wyborach. Polecam też uwadze fakt, że mamy tak genialnie skonstruowaną ordynację, że frekwencja, czy zainteresowanie ludu nie ma już znaczenia w większości przypadków w wyborach. W razie czego elity same do urn pójdą i w wyborach obsłużą się same.
Na wypadek, gdyby rzeczony dokument miał zniknąć lokalna kopia do pobrania.
Oficjalnym ustrojem w stanach wwcale nie jest demokracja tylko republika prezydencka. I trochę różni się od tzw. demokracji. Np tym że nie tylko „większość ma rację” ale uwzględniane są również prawa mniejszości.
Ale to oczywiście tylko teoria, jak to jest w praktyce każdy widzi.
en.wikipedia.org/wiki/United_States
Prawda, ale potocznie USA to przecież ostoja demokracji. Powiedz jakiemuś Amerykaninowi (albo Polakowi), że w jego kraju nie ma demokracji…. 😉
Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora – mi np. możesz powiedzieć, że w naszym kraju nie ma demokracji, i się nie obrażę, bo ja o tym dobrze wiem :o)
Demokracja jest, ale dla wybranych, tych z Wiejskiej i ich lokalnych macek.
Z jednej strony cieszy fakt, że coraz więcej ludzi to zauważa, z drugiej jednak proces ten postępuje wciąż zbyt wolno…