Sprzątanie w Debianie, czyli jak usunąć stare pakiety.

Debian to system, który – na podstawie założeń twórców i moich doświadczeń – bez problemu można zaktualizować do kolejnej wersji. Jednak – jak pokazuje praktyka – nie zawsze zostaną przy tym usunięte wszystkie zbędne pakiety. Szczególnie, jeśli korzystamy z dodatkowych, nieoficjalnych repozytoriów. Poniżej quick’n’dirty sposób na półautomatyczne znalezienie i usunięcie pakietów, które nie mają już kandydata do instalacji z repozytorium.

Dziś siadłem na chwilę do starego desktopa, na którym działa Lenny. Taki pochodzący z upgrade od Sarge, przez Etch i parę wersji testowych, na dodatek nie wg release notes. Stwierdziłem (po odpaleniu mp3 z netu, które uruchomiło się w beep media player), że są jakieś stare pakiety typu proftpd-common, a miejsce na / się kończy. Pakiety stare, czyli takie z Sarge/Etch. Postanowiłem zrobić porządek. Szybki gógiel nie dał rozwiązania, a przyszedł mi do głowy prosty algorytm, więc stanęło na DIY.

Wyświetlenie pakietów, które są zainstalowane (lub ich pliki konfiguracyjne), a które nie są z Lenny’ego. Dodatkowo zapisujemy wynik do 2delete.txt w celu dalszej obróbki.

dpkg -l | awk '{print $2}' | perl -ne 'chomp; $res=`wajig policy $_ | \
grep lenny`; print $_,$/ if $?' | tee 2delete.txt

Założenie jest takie, że w /etc/apt/sources.list wszystkie wpisy odnoszą się do lenny. Jeśli mamy także stable, to należy zmienić grep lenny na egrep „lenny|stable”. Przed zrobieniem czegoś więcej należy przejrzeć listę w 2delete.txt i usunąć wrażliwe pakiety. Oraz te, które chcemy zatrzymać, mając na uwadze fakt, że powyższe polecenie wyświetli także pakiety zainstalowane ręcznie, np. własny kernel.

Jak już jesteśmy pewni, że wiemy co robimy (w przypadku usunięcia zbyt wielu pakietów możemy ładnie i łatwo zepsuć system do takiego stopnia, że bez liveCD nie przywrócimy go do działania) i że w pliku 2delete.txt nie ma jakichś jednak potrzebnych pakietów, to możemy spróbować automatycznie usunąć pakiety z listy (po jednym):

cat 2delete.txt | xargs wajig purge

Wynikowi powyższego warto się przyjrzeć, w szczególności błędom podczas przetwarzania. W moim przypadku wynikały one z zależności pomiędzy usuwanymi bibliotekami. Jednak wywołanie ich razem, w jednym poleceniu wajig purge rozwiązało problem.

Na koniec możemy zobaczyć, czy pojawiły się jakieś „sierotki” czyli wydajemy polecenie deborphan lub orphaner. Po usunięciu sierotek możemy spróbować wywołać dla pewności nasz pierwszy skrypt. A następnie zrestartować system (czyli tzw. chwila prawdy, czy się nie pomyliliśmy). U mnie działa.

doWnhiLL Summer Festival 2009

Jak co roku zbliża się ostatni weekend sierpnia, a wraz z nim doWnhiLL Summer Festival 2009 (dead link), czyli miła impreza z dobrym, ciężkim graniem. Szczegóły na plakacie festiwalowym i ww. stronie, a ja tylko dodam, że wstęp tradycyjnie bezpłatny. Sporty ekstremalne startują w sobotę o 10:00 a koncerty o 16:00. Do zobaczenia w sobotę 29.08.2009 w Morzyczynie!

Przeprowadzki ssą. Brak netu też fajny nie jest. Mam nadzieję, że nadchodzący tydzień będzie powrotem do normalności. Stay tuned!

Pyjama – czemu warto zgłaszać błędy w aplikacjach.

Niedawno Zal zachwycał się Pyjamą. Ja zachwycam się trochę mniej (patrz komentarze), ale i tak uważam to za wygodne narzędzie do integracji z Jamendo, na pewno wygodniejsze niż korzystanie bezpośrednio ze strony.

Główny bug, który mi się rzucił w oczy, to brak możliwości eksportu ulubionych albumów z Pyjamy do Jamendo. Zgłosiłem buga i… jeszcze tego samego dnia dostałem odpowiedź (taką miłą, z dziękuję i w ogóle), że bug jest, ale po stronie Jamendo. Nie mają API do ustawiania ulubionych, playlist (hmm?, na to chyba jest obejście…) itp. I raczej nieprędko się to zmieni (a szkoda).

W każdym razie Pyjama złapała kolejnego plusa – za szybką reakcję na błędy. Plus, pertraktuję dodanie workarounda. Skoro nie może być całkiem dobrze, to może chociaż będzie wygodniej. 😉