Wczoraj byłem na Cytadeli na spacerze z rodziną. Taka jesienna wycieczka. Nawet ładna jesień i trochę słońca. Stwierdziłem, że zrobię sobie tapetę na telefon. Coś prostego, jesiennego. Oczywiście telefonem. Pierwotnie myślałem o drzewie na tle nieba, ale… fota/ujęcie może ładna, ale na tapetę się zdecydowanie nie nadaje – za jasne, napisy i ikony giną.
Postanowiłem zrobić coś, co zawsze wychodzi – jednolita mozaika, w tym przypadku liście. Oryginał wyglądał tak (wyświetla się pomniejszony, rozmiar jest oryginalny):
Źródło: fot. własna
Tapeta całkiem przyjemna, ale… nadal za jasno i białych napisów nie widać. Ale efekt na zablokowanym ekranie był naprawdę fajny, więc postanowiłem pobawić się chwilę w Gimpie. Balans bieli plus lekka zabawa z kolorami (nie znalazłem prostego ściemnij) plus zabawa z kompresją (zupełnie nie oszczędzałem) i ostateczny efekt wygląda tak:
Źródło: fot. własna
Daje się używać jako tapeta na telefonie, napisy widać, ale nadal mogło by być ciut ciemniejsze. Póki co zostaje w tej wersji.
Nie chciałbym zabijać własnej kreatywności, ale Google wydało niedawno swoje tapety w sklepie: play.google.com/store/apps/details?id=com.google.android.apps.wallpaper&hl=en ;-)))