W końcu zostało zapowiedziane, że Blox przyspieszy. Bo o ile nowe szablony wyglądają nieźle, to i czas ładowania, i ilość przesyłanych danych, i ocena w różnych narzędziach woła o pomstę. Różne są zboczenia, a moje jest takie, że czasem robię snapshota migawkę stanu bieżącego. Dla pamięci. I taką migawkę zrobiłem lekko ponad rok temu dla starego wyglądu, a następnie opisałem we wpisie o odchudzaniu.
No to pora zrobić migawkę dla nowego wyglądu przed optymalizacją. Dla głównej strony bloga Google Insights prędkość 58 mobilnie, 94 wygląd, dla desktopu ocena 77. Przy okazji, by wyeliminować ew. zmiany, dla konkretnego wpisu (o routerze TP-Link) odpowiednio 58, 96, 78.
Webpagetest (tym razem Praga, Chrome) – strona główna bloga ładowanie (fully loaded) 7,4 s pierwsze ładowanie, 5,0 s kolejne 2907 kB (sic!), 484 kB;. Konkretny wpis 6,8 s (pierwsze ładowanie), 2,3 s kolejne, przesłane dane 945 kB i 166 kB.
Dorzucę jeszcze wyniki popularnego Pingdom Website Speed Test (Sztokholm). Your website is faster than 60% of all tested websites, rzecze. 81/100, 2,59 s. 2,6 MB. Dla konkretnego wpisu odpowiednio 85%, 82/100, 1,25 s oraz 916 kB.
Pierwszego czerwca było napisane, że w ciągu dwóch tygodni, więc z niecierpliwością czekam. I trzymam kciuki, by wszystko dobrze poszło.
A ja już sam nie wiem na co patrzeć. Bazując na Twoich danych i porównując z moimi wynikami niby w temacie zasobów jest podobnie (raz lepsze, raz gorsze, np. ja nie mam wyników typu 2,6 MB wagi), ale za to Twój blog ładuje się dwa razy szybciej – czyli tylko „rurka” jaką ruch idzie miała tu znaczenie?
Z drugiej strony nie da się chyba do końca i na 100% ogarnąć sprawę wyników narzędzi typu Pingdoom – np. wszystko co ma znak „?” w URL jest złe i nieprawidłowe, a taki WordPress niby super trendy sam generuje takich adresów na potęgę (głównie z powodu TinyMCE), serwisy z czcionkami też nie są bez winy. Pobierać wszystko na swój serwer (czcionki) i przerabiać URL’e (kod WP i czcionki)? Syzyfowe prace.
No cóż, Gazeta daje proxy (pewnie farmę…) na froncie plus ma odpowiednie rurki. Jak masz to na swoim Apache na Atomie z IIRC wyłączonym cache WP, to będzie trochę kosztować, bo treść jest generowana dynamicznie (brak cache i proxy), na kobyłce (Apache) przy niewielkich zasobach (Atom). Rurka, a raczej jej brak też pewnie zrobi swoje, szczególnie na testach i dla ludzi z normalnym netem, bo mobilkom bez LTE to pewnie wszystko jedno…
Co do ogarniania „wszystkiego” – zdecydowanie uważam to za misję samobójczą. Chyba, że jest się naprawdę dużym serwisem i ma wspólne zasoby (jak Blox). Albo odwrotnie, jest się minitaturką (jak mój nextbike.tk/ – Your website is faster than 89% of all tested websites, 100/100 ~1s i 17kB danych 😉 ). Wtedy można/warto powalczyć, ale też nie celowałbym w 100%. To co wychodzi i jest powtarzalne zoptymalizować, drobiazgi/wyjątki olać. To co nazywasz syzyfowymi pracami, może i jest takie dla pojedynczego bloga, ale już IMO Blox powinien i czcionki, i skrypty JS serwować od siebie. Zoptymalizowane, zminifikowane (brakuje mi słowa – nieczytelne, wycięte białe znaki itp.), z kompresją.
Co do znaku zapytania w URLu – nie tyle jest błędem, co się nie indeksuje w Google część za znakiem zapytania. Spece od SEO paranoizują IMO. 😉
Do pytajnika przyczepił się Pingdom…
No ja mam 100/100 ale tylko na głównej ;-P Dalej jest już pod górkę.
Do słabej rurki, procka Atom i Apache dopisz jeszcze niski IOPS – robiłem test co tak muli i czemu mam tak długi czas TTFB podstawiając statyczny plik jako główną – wyszło mi, że zwykły pojedynczy plik to 300ms (faster than 98%), główna bloga 1:1 ale statyczna (faster than 92%) to 860ms przy 37 zapytaniach, a wersja dynamiczna (faster than 62%) to już 2:45sec z czego 1:85 to jest samo TTFB… Więc z tego serwerka więcej już raczej nie wycisnę, chyba, żebym zrezygnował z grafik i JS a ewentualne ikonki spakował do jednego pliku ciętego w locie przez CSS ;o)
IOPS? Zawsze zostaje tuning MySQL. I serwowanie plików, zwł. tych mniejszych, częściej używanych, z ramdysku (tmpfs). 😉
Tuning MySQL zrobiony, inne optymalizacje też. Sprzęt po prostu się nie wyrabia. Zresztą sam nie wiem co bardziej kuleje, procek czy chipset, bo kopiowanie z dysku na dysk wewnątrz trwa wieki a z zewnątrz dużo szybciej. Ale w końcu to nie architektura na serwery WWW, prawda? ;-D Pewnie gdybym miał szablon bloga jak Ty strony rowerowej, byłoby lepiej, ale mi aż taki minimalizm nie odpowiada. Niestety, nawet pomijając koszty nowej maszynki (gdyby taką rozważać) to z TDP Atoma 13W jest zaraz skok na 65W w innych prockach i chyba nie ma nic pomiędzy. A przy kosztach tego typu + prąd chyba wolałbym jakiś VPS na grubej rurce wykupić. Póki jeszcze się jakoś kula, zostawiam to tak, jak jest. Kiedyś się pomyśli, o ile oczywiście międzyczasie nie znudzi mi się ta zabawa w blogowanie ;o)
> z TDP Atoma 13W jest zaraz skok na 65W
A niekoniecznie, polecam popatrzeć na AMD Kabini (AM1). 4 rdzenie, TDP 25W, sprzętowy AES i jeszcze zintegrowana grafika. Czego chcieć więcej?