Co prawda dotyczy IRC, ale przypuszczam, że dla różnego rodzaju forów będzie prawdziwe. Oto krótki przepis, jak nie szukać pomocy w Internecie (zwł. IRCu):
- Wejdź na kanał poświęcony jakiejś dystrybucji.
- Pochwal się, że własnoręcznie zrobiony kernel nie działa.
- Zapytaj dlaczego?
- Oświadcz, że UUID są do niczego.
- Zapytaj czego nie wkompilowałem?
- Oświadcz, że na kernelu dystrybucyjnym działa, ale jest on do niczego, bo coś innego nie działa, a poza tym własny kernel jest boski i überzoptymalizowany.
- Nie podawaj żadnych szczegółów nt. niedziałania czegoś innego, w szczególności – mimo próśb – nie podawaj opcji w swoim kernelu, które sprawiają, że działa.
- Zaproponuj twierdzącym, że jednak coś innego powinno działać, żeby sami uruchomili coś innego, totalnie im niepotrzebnego.
- Oświadcz pomagającym, że nie umieją (chociaż im działa, także na własnym kernelu) i nie jesteś jasnowidzem, żeby wiedzieć, czemu Twój kernel nie działa, bo nie wiesz co się pozmieniało między wersjami dystrybucji.
- Wklej linka do bug reporta, gdzie jest fragment z logów, gdzie jak wół stoi, którą opcję trzeba zmienić przy kompilacji.
- Oświadcz, że nie czytasz release notes.
- Powiedz pomagającym, że są irytujący, zapytaj ich, czy wydaje im się, że są Linux guru i wiedzą, co jest dobre a co złe.
- Zaproponuj opisanie sytuacji na blogu.
- Nie dziękuj i wyjdź.
W razie wątpliwości: marudź, nie odpowiadaj na pytania lub rób to wymijająco, nazywaj rozwiązania stosowane w dystrybucji głupimi. Przecież wiesz lepiej. Jak najczęściej pytaj dlaczego nie działa?, konkrety podawaj tylko w ostateczności.
MSPANC