Geekowy grzejnik (powered by Debian).

Powoli robi się szaro i zimno i trzeba było pomyśleć o uruchomieniu ogrzewania w mieszkaniu. Grzeję prądem, niestety (drogo), ale nie zmienię tego, bo ani mieszkanie moje, ani pewnie warunków technicznych na co innego nie ma. A skoro już ogrzewanie elektryczne, to równie dobrze może być komputer zamiast grzejnika, tym bardziej, że mam jeden nieużywany. W sumie miałem go oddać, ale jakoś nie doszło do tego, bo i daleko był, i nie byłem pewien, czy całkiem sprawny jest. Okazuje się, że jest sprawny.

Zawsze to ciekawiej grzać komputerem, niż grzejnikiem, no i można różne ciekawe rzeczy sobie potestować, na które do tej pory, bez komputera nieprodukcyjnego, pod ręką, ale włączonego 24/7 nie było warunków (ot choćby dn24). Poza tym w końcu chyba pobawię się poważniej apt-p2p. No i żeby się nie nudziła maszynka, to jakieś dociążenie się przyda w stylu obliczenia rozproszone.

W środku nic specjalnego:

$ cat /proc/cpuinfoprocessor       : 0vendor_id       : AuthenticAMDcpu family      : 6model           : 8model name      : AMD Sempron(tm) 2300+stepping        : 1cpu MHz         : 1588.825cache size      : 256 KB

Do tego 512 MB RAM.

Jako system oczywiście GNU/Linux Debian, tym razem Squeeze (czyli jeszcze testing). I w miarę nowy soft, i stabilnie jest. Hostname? Oczywiście grzejnik. 😉

Po krótkim namyśle jako utylizator cykli procesora został wybrany GIMPS, którym – jeśli chodzi o obliczenia rozproszone – bawiłem się chyba najdłużej. Odpowiedni poziom nieużyteczności posiada, nie jest całkiem bezsensowny (w przeciwieństwie do szukania kosmitów), są statystyki i teamy, jeśli kogoś to bawi (mnie odpowiednio: tak, nie). Przy okazji zrobiłem mały research i wychodzi, że minimum 4 lata nie bawiłem się GIMPS. No i 2 lata minęły od znalezienia liczb pierwszych odpowiednich do przyznania nagrody. Tak w ogóle, to z obliczeń rozproszonych do tej pory kolejno bawiłem się SETI@Home, GIMPS, M4 project, no i teraz powraca GIMPS.

Programy, które są/będą uruchomione na grzejniku:

Myślę, co by tu jeszcze wrzucić…?

4 odpowiedzi na “Geekowy grzejnik (powered by Debian).”

  1. Daj znać czy grzeje wystarczająco, bo w biurze coś ostatnio zimno się zrobiło i zastanawiam się, czy może małej farmy grzejników nie postawić. 😉

  2. Wystarczająco? Jako jedyne źródło ciepła w pomieszczeniu? Zdecydowanie nie, chociaż farmą by się dało to załatwić, pamiętam jak graliśmy w CSa w piwnicy, rano było kilka stopni (IIRC 9C na starcie na procku widziałem), a potem mimo siedzenia w T-shirtach trzeba było okno co chwilę otwierać i wietrzyć, tak gorąco się robiło. No ale to było kilka zestawów z monitorami i ludźmi. 😉

    Tylko – chociaż faktycznie nie wynika to wprost z wpisu – nigdy nie miało być to jedyne źródło ogrzewania. Raczej taki poziom minimalny, podstawowy, całodobowy. Oczywiście wszystko zależy od komputera i pokoju – jeśli maszyna jest potężna (jakieś współczesne z obliczaniami na GPU i CPU jednocześnie), lub pokój mały dobrze izolowany, to może jeden starczyć.

    Z listy ciepła wydzielanego przez CPU wynika, że mój Sempron 2300+ wydziela do 62W ciepła. Sam procesor, oczywiście, ale głównie on grzeje, więc liczyłbym jakieś 75W na całość sprzętu. Raczej niewiele.

    Jak ktoś ma możliwość postawienia większej ilości maszyn (i nie przeszkadza mu hałas), to spokojnie kilkoma komputerami można ogrzewać. Nawet można zrobić w prosty sposób sterowanie, które będzie wyłączało nadmiarowe maszyny, po przekroczeniu danej temperatury (np. 22 C) i włączało (np. Wake On Lan) je po spadku poniżej określonej (np. 19C).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *