Zdalny 0-day na routery Linksysa.

Pierwotna informacja pojawiła się jakiś czas temu (dokładnie 9 stycznia), wczoraj widziałem wpis pochodny ale widzę, że żaden polski serwis newsowy nie kwapi się z publikacją, więc warto rozpropagować/ostrzec, tym bardziej, że exploit dotyczy potencjalnie 70 mln urządzeń na całym świecie, w tym dość popularnych WRT54GL i okolic. I – jak to 0-day – także najnowszego firmware’u. Co prawda piszą, że działa na 4.30.14, a najnowsza wersja to 4.30.15, ale data wydania wskazuje, że to firmware z 2011 roku.

Dokładne szczegóły nie są znane, działanie exploita można zobaczyć na filmie (poniżej). Na pewno, jak widać na filmie, działa z poziomu sieci lokalnej. Być może działa także zdalnie, ale zapewne warunkiem będzie włączone logowanie do routera po WAN. Szczegóły mają być zamieszczone w ciągu tygodnia na stronie firmy, która błąd znalazła.

Rozwiązania od producenta, czyli Cisco na ten moment nie ma. Dla wielu routerów można wgrać alternatywne oprogramowanie, czyli DD-WRT, OpenWrt lub Tomato, co wg mojej wiedzy rozwiązuje problem. Tak się zastanawiam, czy to nie pochodna błędu w DD-WRT o którym kiedyś pisałem. Wygląda podobnie.

UPDATE: Wygląda, że błąd w routerach Linksys został poprawiony.

Jakość działania komórek (na przykładzie Plus).

Dziś dotarł do mnie pewien fakt: jakość (bardziej: niezawodność) sieci komórkowych spada. Przynajmniej Plusa, przynajmniej w Poznaniu. Kiedyś jak chciałem zadzwonić, to po prostu wybierałem numer i dzwoniłem. Mogłem się nie dodzwonić, jeśli odbiorca akurat rozmawiał i było zajęte, albo po prostu nie mógł odebrać telefonu. Dziś tak nie jest. Od pewnego czasu regularnie zdarza mi się komunikat w stylu (niedokładnie) sieć tymczasowo niedostępna, natychmiast po wybraniu numeru. I faktycznie, po chwili zwykle działa, więc tymczasowe.

Coraz częstsze są też problemy połączenia z internetem w komórce. Początkowo zwalałem na Operę mini i jej serwery proxy, ale dziś w drodze do pracy najpierw nie łączył internet, po chwili spróbowałem zadzwonić, raz się nie dodzwoniłem (nieodebrane), po chwili znajomy komunikat. Czyżby zajęte wszystkie kanały na BTS? W końcu liczba urządzeń GSM rośnie stale rośnie (i nie tylko o komórki i rozmowy chodzi). Ciekawi mnie, czy to tylko przypadłość Plusa i/lub Poznania, czy u innych operatorów i w innych miastach to samo się dzieje?

Z innych, pochodnych obserwacji. Kiedyś rozważałem komórkę jako dostęp backupowy na wypadek padu podstawowego łącza. Obserwacja jednego z użytkowników w momencie awarii popularnej kablówki na większym obszarze (powiedzmy dzielnica): w bardzo krótkim czasie łączność z internetem za pośrednictwem sieci GSM stała się praktycznie nieużywalna z powodu spowolnienia.

Niefortunna reklama Heyah.

Niedawno Heyah wypuściło nową reklamę. Tę z Leninem. Tu była wklejka z YT, ale tam reklama została usunięta, za to reklama Heyah z Leninem jest obecnie dostępna do obejrzenia na stronie wirtualnemedia.pl.

No i zaczęła się nagonka. Że komunizm, że totalitaryzm, że Hitler i Stalin. I bolszewicka armia w Polsce pod czerwonymi sztandarami.

Jak już napisałem w komentarzu pod wyżej linkowanym wpisem, pewne symbole czy postaci związane z komunizmem są także symbolem rewolucji. Rewolucji w ogóle, niekoniecznie politycznej czy ustrojowej. I niekoniecznie rebelii.

Piszę o tym, bo temat wraca coraz częściej – niedawno Franek był atakowany za swój komunistyczny avatar, w odpowiedzi na co powstał ten wpis. I tak, Linux to komunistyczny system, o czym świadczą te gadżety w sklepie (dead link). 😉 W końcu jak może kojarzyć się czerwień i gwiazda? W dodatku gwiazda czarna, z facjatą pingwina. Związek z Che Guevarą i co gorsza anarchistami widoczny od razu, prawda? Zresztą, pingwin ze sklepu jest bardzo podobny do tego użytego w sklepie obrazek z gwiazdą i głową Che.

Wracając do reklamy, to jest słaba, płytka, prymitywna, wtórna (bo któryż to już raz tak się interpretuje?), brzydka (estetyka, ten moment z okiem jest dla mnie ble i fuj) i nietrafiona (młodzież raczej nie zrozumie wtrętów po rosyjsku, chociaż większość jest po prostu z rosyjskim akcentem). I byłaby totalnym failem, który przeszedłby niezauważony, gdyby nie święte oburzenie i szum wokół niej, zapewne nie tylko w sieci…

Jeśli chodzi o krytykujących i widzących tam promocję totalitaryzmu na serio, to najbliżej mi do tych stanowisk.

UPDATE: Ich jest więcej. Wykop też. I przyśnił im się bojkot (choć zapewne 99% ma abonament gdzie indziej). Odsyłam do poradnika jak nie robić bojkotu. 😉

Inna sprawa, że to nie jedna reklama, a cała kampania. W Heyah pewnie żałują rozmachu, starczyło reklamę zrobić, dotrze do wszystkich za półdarmo. Ave viral!

UPDATE2: Heyah wstrzymała kampanię:

W  związku z nieprzychylnymi komentarzami formułowanymi pod adresem kampanii oraz pojawieniem się w dyskusji wątków ideologicznych, zdecydowaliśmy o jej wstrzymaniu. 

Źródło: http://www.rp.pl/artykul/17,967517-Heyah-wstrzymuje–leninowska–kampanie.html

Przy okazji można zauważyć, że link z filmikiem nie działa. Zatem – póki dostępne – zamieszczam grafikę z billboardu:

Lenin z billboardu Heyah

Źródło: http://www.fronda.pl/a/heyah-wstrzymuje-leninowska-kampanie,25187.html