Przeniesienie numeru z PlusGSM do Play.

O tym, że przeniosę numeru z Plusa odgrażałem się już dawno. Co prawda niechciane SMSy z reklamami w Plusie udało się wyłączyć bez problemu, a do reszty jakoś się przyzwyczaiłem, ale idea pozostała. Po prostu Plus wypada coraz gorzej na tle konkurencji. Koniec końców, póki co, nie przeniosłem numeru podstawowego tylko spam, czyli numer, który podaję wszędzie, gdzie trzeba podać telefon i jest ryzyko, że będą marketingować bez umiaru, ale… zobaczymy.

Wybór padł na Play i ich bezkonkurencyjny(?) okres ważności połączeń wychodzących po dowolnym doładowaniu, wynoszący rok. Spam to taki numer, na który głównie przyjmuję połączenia (bardziej: SMSy), więc nie było sensu płacić 200 zł/rok w Plusie (100 zł na pół roku to minimum pozwalające na wykonywanie połączeń wychodzących). Czemu nie Play od razu? Starter w Plusie kupiłem tylko ze względu na simlocka w ówczesnym telefonie…

Najlepszym dowodem, że przepłacałem, była ilość pieniędzy zebranych na koncie. Kilkanaście dni przed końcem okresu ważności połączeń wychodzących miałem tam około 150 zł. Tu drobny lifehack – część pieniędzy (około 33%) można odzyskać w gotówce na konto przy pomocy serwisu Korzystny SMS (uwaga, nie dla wszystkich sieci działa, polecam doczytanie informacji na stronie!). Linkuję, bo znalazłem go z trudem, a problem co zrobić ze środkami na koncie prepaid jest dość częsty. Konkursy – nie działa – zwykle trzeba kupić produkt i wysłać SMS albo do wygrania są drobiazgi. Darowizny – nie znalazłem niczego, co chciałbym poprzeć i co oferowałoby płatność SMS. Z innych metod wykorzystania pieniędzy na koncie prepaid – jest jeszcze zakup usług typu Skype, serwisy z pobieraniem plików wróżki i sex telefony. Jakoś nie byłem zainteresowany.

W każdym razie – przeniosłem. Słyszałem, że operatorzy robią problemy z rejestracją numeru. W moim przypadku – zupełna nieprawda. Dało się zarejestrować numer w salonie Plusa w sobotę, bez żadnych problemów, szybko, sprawnie i w miłej atmosferze.

Play reklamuje, że przeniesienie jest w jeden dzień. Trochę nie wierzyłem, bo kołatały się po głowie dwa tygodnie. Wizyta w punkcie Play i dowiedziałem się, że nie ma znaczenia, ile czasu pozostało do końca ważności doładowania (czy robiłem na ostatnią chwilę? ależ oczywiście) i że faktycznie przenoszą w jeden dzień. W niedzielę (w końcu nie było kolejki – niestety, wcześniej zawsze były 2-3 osoby w kolejce, a jakoś nie chciało mi się czekać) złożyłem dyspozycję przeniesienia. W poniedziałek numer był Play, dokładnie tak, jak powiedziano w instrukcji.

Totalnie nie mam się do czego przyczepić. Jedyne co, to mogłoby nie być fizycznej wymiany karty SIM i wypełniania sporej ilości papieru (ekologia), ale zapewne decydują odpowiednio względy technologiczne i formalno-prawne.

Moim zdaniem, na tym przykładzie, przenoszenie jest totalnie bezproblemowe. Najbardziej problematyczne jest dwukrotne udanie się do punktów obsługi i ew. kolejki w nich. Same formalności to po 10-15 minut w punkcie.

UKE proponuje, by operator do którego przenoszony jest numer, ponosił koszt (proponowane jest 25 zł). Mam świadomość, że koszt ten zostanie przeniesiony na klienta przenoszącego numer, ale samą opłatę popieram (do dyskusji jej wysokość). Sytuacja, że bardziej opłaca się kupić starter u innego operatora i przenieść do innego (zwykle są bonusy, w Play w tej chwili 60 zł na rozmowy do wszystkich sieci), generując przy tym śmieci (papier, plastik) i koszty po obu stronach, jest IMHO chora.

PS. W końcu będzie backup telefonu i okazja do porównania na żywo ofert i poziomu usług w PlusGSM i Play. 🙂

Żegnaj, Plusie. Witaj, XXX.

Nie wiem, czy jestem odosobniony, ale mam wrażenie, że poziom PlusGSM spadł drastycznie w ostatnich miesiącach. Pod każdym względem. Postanowiłem spisać ich wpadki.

Wpadka pierwsza to rozpoczęcie wysyłania niezamówionych SMSów. I reklamy się pojawiły, i SMSy nawołujące do udziału w wyborach. Wszystko wysyłane przez nich. Kiedyś tego nie było przez dobrych parę lat. Być może błąd w bazie, ale…

Wpadka druga to reakcja na zgłoszenie powyższego mailem. Okazało się, że wyrazić zgodę na treści reklamowe można elektronicznie, ale cofnąć nie, a jakakolwiek reklamacja wyłącznie pisemnie (papier). Wymiana maili była długa i bezowocna, na dodatek ściemniali, że wyraziłem zgodę rejestrując numer (czego nie zrobiłem), a prośba o wgląd we wniosek rejestracyjny skończyła się nakazem wysłania papieru. No bardzo XXI w. O podejściu do klienta nie wspomnę, bo po drugim mailu mogli po prostu zweryfikować, czy ja to ja i wyłączyć usługę, skoro wyraźnie nie chcę i mi to przeszkadza. SMSy jakoś zniknęły, same, ale niesmak pozostał.

Wpadka trzecia to ściemnianie nt. możliwości rozwiązania umowy przy zmianie regulaminu. Typu, że razem, w pakiecie itp. Nie mi kłamali, tylko ojcu, a prawdopodobnie też by nie rozwiązał umowy. W każdym razie udało im się zatrzymać na tyle, że okres możliwego złożenia wypowiedzenia minął. Tyle, że niesmak po raz kolejny i przy najbliższej okazji postaram się, żeby przeniósł się gdzie indziej.

Wpadka czwarta to pogorszenie jakości usług. Nie wiem jak to się stało, bo liczba klientów raczej spadła, niż wzrosła, ale sprawdzenie aktualnych pakietów trwa długo. Kiedyś po wysłaniu zapytania SMS przychodził w przeciągu paru sekund. Teraz potrafi nie przyjść i kilkanaście minut. Strona miastoplusa też leżała ostatnio dobre 2 dni (jak nie więcej). Akurat chciałem sprawdzić, jak z wysyłaniem SMSów stamtąd…

Wpadka piąta to zmiana bramki SMS. Jak pisałem bramka była dla mnie świetną sprawą. Ale już jej nie ma. Nie w tamtym kształcie. Poradziłem sobie, wykupując płatną usługę w innej firmie i tworząc własny skrypt do wysyłania SMSów. Tyle, że Plus stracił atut.

Wpadka ostatnia, która przelewa czarę goryczy, to cenzura na nowej bramce. Co prawda mnie to osobiście nie dotyczy, ale blokowanie nazw innych operatorów w treści to zwykłe skucenzuratwo (koledzy wczoraj w pubie zauważyli, że się dewulgaryzuję, może to i prawda?). Do tego ściema, że ludzie się skarżyli i to dlatego cenzurują. Gdyby nie to, że wiem jak olewczo traktowane są skargi klientów na niechciane reklamy przez SMS, to może bym uwierzył.

Podsumowując, dokonam jedynego możliwego sprzeciwu wobec kłamliwej i nieetycznej polityki PlusGSM i zagłosuję nogami. Decyzja zapadła: w listopadzie (do wtedy mam ważne konto) zmieniam operatora GSM. Na pewno będzie to prepaid. Play ma fory ze względu na długi okres ważności wychodzących, ale mBank mobile ma niższą stawkę (przynajmniej w promocji) i parę gratisów dla klientów mBank. Innych operatorów jeszcze nie sprawdzałem – trochę czasu zostało, może się coś zmieni…