18. urodziny Allegro – darmowa dostawa do paczkomatów

Allegro obchodzi osiemnaste urodziny, w związku z tym jednym z wydarzeń jest darmowa dostawa do paczkomatów. Szerzej jest to opisane na stronie InPostu, a tak w skrócie trzeba szukać oznaczonych aukcji, przy czym chyba wszystkie przedmioty o wartości ponad dziesięć złotych u sprzedawców oferujących dostawę za pośrednictwem Paczkomatów są objęte promocją.

Uważam, że promocja jest ciekawa bo końcu można kupić te wszystkie drobiazgi, przy których normalnie koszt dostawy przekreśla sens zakupu, a które trzeba dostarczyć paczkomatem[1]. Albo i tańsze, o ile sprzedawca ma jakieś inne interesujące nas przedmioty objęte promocją. W moim przypadku była to m. in. trzecia ręka do lutowania – w przypadku mniejszych elementów bardzo mi jej brakowało. Tak, trochę pokłosie ostatniego zainteresowania się elektroniką (czyt.: miganiem diodą), a trochę po prostu mi brakowało ręki przy zwykłym lutowaniu też. 😉

Słowo wyjaśnienia, bo uważni czytelnicy pewnie pamiętają, że zlikwidowałem konto na Allegro, po tym, jak odmówiono mi możliwości resetu hasła. Owszem. Tyle, że nie spowodowało to zupełnego zaprzestania zakupów – pewne rzeczy najwygodniej kupić na Allegro, albo wręcz ciężko znaleźć alternatywę, zwł. dla używanych. A wysyłanie żonie za każdym razem linka, żeby coś mi kupiła było średnio wygodne.

Poza tym, wszystko się zmienia, Allegro też. Na przykład procedura została poprawiona, w tej chwili nie można dodać konta w sposób uniemożliwiający reset hasła.

Owszem, są Chiny, ale… Czas oczekiwania w przypadku Allegro i paczkomatu to zwykle 2-3 dni. W przypadku dostaw z Chin typowo są to jednak 3 tygodnie. O produktach spożywczych (kawa, yerba) można zapomnieć, o produktach w języku polskim też. Wszystkie większe/cięższe rzeczy mają już słono płatną przesyłkę. Jedyne co uparcie ściągam z Chin to większa elektronika w postaci klonów Raspberry Pi (czyt.: Orange Pi, Banana Pi). I wybór w tym przypadku lepszy, i ceny.

[1] Paczkomaty trochę siadły z jakością w stosunku do tego, co było na początku usługi, bo i krótszy czas na odbiór, i samowolne zmiany paczkomatu do którego jest dostarczana przesyłka, ale nadal jest to IMO jedna z najlepszych form dostawy. Z podobnych form lubię jeszcze różnej maści odbiory w punkcie. Co prawda nie są 24/7, ale nie jest to krytyczne. Ostatnio jeszcze kurier wieczorową porą wygląda bardzo ciekawie.

Allegro Tech Talks Poznań #4 – wrażenia

W projekcie abcc panuje chwilowy zastój, spowodowany czynnikami różnymi – od osobistych (bardziej, znacznie bardziej), przez zawodowe (mniej, znacznie mniej), ale faktem jest, że spocząłem na laurach nieco i nic się od ostatniego wpisu nie zmieniło w temacie. Plan jest taki, żeby uruchomić sobie stację testową opartą o Raspbbery Pi, która będzie działać na dwóch lub trzech łączach (kabel, modem GSM i być może, jeśli RPi wyrobi prądowo, karta WiFi) i zrzucać pomiary, w celu lepszego dobrania parametrów. Ale to plany…

Tymczasem w ramach pożeraczy czasu byłem w zeszłym tygodniu na spotkaniu Allegro Tech Talks Poznań #4. Staram się bywać, jeśli akurat mam czas. Jeśli dobrze zrozumiałem, po raz pierwszy można było wysłuchać przez net na żywo, ale jakoś nie przepadam za taką formą – lepiej mi się obiera na żywo, nie mam nawyku słuchania przez net. No i zawsze można spotkać znajomych i poplotkować.

Prezentacje były dwie, obie dotyczyły Apache Solr, więc zupełnie nie moja działka, i przyznaję, że wahłem się, czy w ogóle iść, ale obie były IMO bardzo dobrze i interesująco poprowadzone, więc części merytorycznej też nie żałuję.

Pierwsza prezentacja dotyczyła uruchamiania Solra w kontenerach dockerowych, poczynając od tego jak to skonfigurować i uruchomić, przez przedstawienie wyników benchmarków pomiędzy sprzętem fizycznym (bare metal), przez pełną wirtualizację, po kontenery. Różnice były duże, przedstawione dane przekonują do kontenerów, ale… Zawsze jest jakieś ale, w tym przypadku testy były robione na ustawieniach domyślnych. Z jednej strony rozumiem, bo jakiś wspólny mianownik trzeba mieć, z drugiej produkcję konfiguruje się pod konkretny przypadek. Niemniej, różnice były na tyle istotne, że konfiguracja raczej nie będzie w stanie ich zniwelować. W sumie można było traktować tę prezentację mniej jako o Solr, bardziej jako o dockerze.

Druga prezentacja dotyczyła optymalizacji Solra w Allegro. Jak pisałem, nie moja działka, więc momentami była to trochę chińszczyzna (na zasadzie: nie wiem co to dokładnie jest), ale opowiedziane przystępnie, ciekawie i z przykładami. Mocno nieoczywiste przypadki i wyniki, efekty dobre. Stawiam, że dla osób zajmujących się Solrem perełka. Jest dostępna w wersji online.

Spotkałem też starych znajomych i poplotkowaliśmy, więc ogólnie bardzo udane wydarzenie – 10/10.

Skazani na zagładę czyli handel po polsku

Przeczytałem niedawno o woltomierzu w samochodzie. Idea mi się spodobała, bo auto raczej stoi, niż jeździ, co kończy się – szczególnie w okresie niskich temperatur – problemami z rozruchem, albo wręcz ładowaniem prostownikiem. Winny oczywiście jest akumulator i powinienem kupić nowy, ale… Jak nie jeździ, tylko stoi, to cudów nie ma, nowoczesna technika typu radio, zegar, immobiliser, centralny zamek coś tam ciągną. Inwestować nie chcę. Last but not least – obecny akumulator nie jest zły i jak jest ciepło to może stać miesiącami. A że kierowca czasem nie odpali auta przez dwa tygodnie albo i lepiej, zamiast przejechać się raz na tydzień do kościołamarketu, to jakby nie akumulatora wina.

Jak pisałem, idea mi się spodobała. Szczególnie, że w komentarzach doczytałem, że są wersje wtykane w gniazdo zapalniczki. Cud miód i orzeszki. Postanowiłem poszukać w znanym portalu na A (w którym nie mam konta). Było. Najtaniej za całe 15 zł z dostawą, czyli jakoś czteropak browca. Ponieważ portal na A dorobił się możliwości kupowania bez konta, postanowiłem kupić, tym bardziej, że nawet opcje dostarczenia akceptowalne (znaczy nie tylko kurier za 12 zł). Klik, klik, załatwione. I nagle mnie tknęło. Dostawa w ciągu 45 dni. Towar wysyłany z zagranicy.

Znaczy, chcecie mi powiedzieć, że tak naprawdę kupuję od Chińczyków? I nic z tego nie mam? Bo parę zł bym przepłacił, byle tylko towar był od ręki (i gwarancja w Polsce). A że Chińczycy potrafią w dwa tygodnie dosłać, to już wiem. I w praktyce brak gwarancji pewnie przeżyję.

Wszedłem więc na aliexpress.com i szukam. Na początku miałem lekki problem ze słowem kluczowym, ale znalazłem. Oczywiście w wariancie free shipping to Poland. Za ile? Ano za okolice 2,5 dolara od sztuki. Czyli dokładnie połowę taniej. Czas dostawy podobny, gwarancja zwrotu pieniędzy przy niedostarczeniu w 60 dni. Uważam, że rodzimi byznesmeni są normalnie skazani na zagładę. Tym bardziej, że moje dotychczasowe doświadczenia są takie, że tylko szukają okazji, żeby jakoś przyciąć/oszukać, a Chińczycy naprawdę się starają (tak, wiem, pewnie też trafię na problemy prędzej czy później).

W każdym razie IMO 100% 50% marży (patrz komentarz dot. wyliczania marży) i nie dawanie nic w zamian ociera się o oszustwo. Bo te parę zł za dostarczenie towaru w ciągu 2-4 dni chętnie bym zapłacił, ale jak nawet nie chce im się trzymać paru sztuk na magazynie to… za co właściwie biorą pieniądze? Za polski opis aukcji (ROTFLMAO)?

Ostatecznie kupiłem u Chińczyków (różnych) dwie sztuki. Może choć jedna dotrze szybciej i będzie działała? A drugą komuś oddam. Obaj sprzedawcy wysłali towar w ciągu 24h od wykonania płatności… I widzę karty sieciowe typu pchełki na USB z podobną różnicą cen w stosunku do kraju…

UPDATE: Paczki dotarły. Awizo dotyczące pierwszej miałem w skrzynce już 18.12.2014, czyli 9 dni od zamówienia i płatności i 8 dni od wysyłki z Chin! Gorzej, ale porównywalnie z zamówieniami z kraju, które w analogicznych warunkach idą 3-4 dni. Dziś przetestowałem sprzęt – działa, nawet jakby z sensem pokazuje (ale tyle, że wsadziłem i zaświeciło na różnych położeniach stacyjki). Drugie awizo dotarło dziś (08.01.2015), czyli po blisko miesiącu.