Jakość działania komórek (na przykładzie Plus).

Dziś dotarł do mnie pewien fakt: jakość (bardziej: niezawodność) sieci komórkowych spada. Przynajmniej Plusa, przynajmniej w Poznaniu. Kiedyś jak chciałem zadzwonić, to po prostu wybierałem numer i dzwoniłem. Mogłem się nie dodzwonić, jeśli odbiorca akurat rozmawiał i było zajęte, albo po prostu nie mógł odebrać telefonu. Dziś tak nie jest. Od pewnego czasu regularnie zdarza mi się komunikat w stylu (niedokładnie) sieć tymczasowo niedostępna, natychmiast po wybraniu numeru. I faktycznie, po chwili zwykle działa, więc tymczasowe.

Coraz częstsze są też problemy połączenia z internetem w komórce. Początkowo zwalałem na Operę mini i jej serwery proxy, ale dziś w drodze do pracy najpierw nie łączył internet, po chwili spróbowałem zadzwonić, raz się nie dodzwoniłem (nieodebrane), po chwili znajomy komunikat. Czyżby zajęte wszystkie kanały na BTS? W końcu liczba urządzeń GSM rośnie stale rośnie (i nie tylko o komórki i rozmowy chodzi). Ciekawi mnie, czy to tylko przypadłość Plusa i/lub Poznania, czy u innych operatorów i w innych miastach to samo się dzieje?

Z innych, pochodnych obserwacji. Kiedyś rozważałem komórkę jako dostęp backupowy na wypadek padu podstawowego łącza. Obserwacja jednego z użytkowników w momencie awarii popularnej kablówki na większym obszarze (powiedzmy dzielnica): w bardzo krótkim czasie łączność z internetem za pośrednictwem sieci GSM stała się praktycznie nieużywalna z powodu spowolnienia.

Jak sprawdzić w której sieci GSM jest numer?

Sprawdzenie numeru historycznie.

Kiedyś sprawdzenie, do operatora której sieci komórkowej należy numer było bardzo proste – wystarczyło spojrzeć na pierwsze trzy cyfry numeru i sprawa była jasna. Potem liczba możliwych kombinacji wzrosła, a do określenia operatora potrzebne zaczęło być więcej cyfr. Od niedawna, w związku z ułatwieniami w zmianach operatora można przyjąć, że metoda ta jest nic nie warta.

Po co w ogóle sprawdzać numer telefonu?

Widzę tak naprawdę tylko jeden powód: koszt rozmowy. Istotne szczególnie, jeśli szykuje się dłuższa pogawędka, a mamy dziwny pakiet na którymś telefonie np. bardzo tanio/za darmo do tej samej sieci, ale dość drogo do pozostałych. Zwłaszcza, że – patrząc po znajomych – ostatnio sporo osób przeniosło się do Play, do którego rozmowy nadal bywają znacząco droższe. Ponieważ mój „stacjonarny” numer jest właśnie w Play, a do Plusa mam de facto za darmo, sprawdzanie numeru miewa sens.

Jak sprawdzić numer?

Znalazłem w sieci trzy serwisy do sprawdzania numeru. Szybki test wykonałem przy pomocy numeru o którym wiem, że jest w Orange, numeru z Plusa i mojego „stacjonarnego” numeru Plusa przeniesionego do Play. Wyniki (od najlepszego):

  1. wjakiejsieci.pl – serwis najbardziej przypadł mi do gustu, mimo wad. Po prostu podaje potoczną nazwę operatora, np Play lub Orange. Rozpoznał poprawnie wszystkie numery. Wady to dziwne okienko wpisywania i dość długi czas oczekiwania (kilka sekund).
  2. sprawdznumer.pl – podaje kod sieci i nazwę operatora, np Orange, P4. P4 to Play, ale to już nie każdy wie. Serwis byłby wygrał, ale NoScript ostrzega przed interakcją z częściowo ukrytym elementem na stronie, a takich zagrywek nie lubię. Wszyscy operatorzy rozpoznani poprawnie. Działa szybko.
  3. gsmcenter.pl – nie działa. Nie wiem czy to tymczasowy błąd, ale w obu przypadkach pokazało brak danych. Usuwam, domena przejęta.
  4. http://download.t-mobile.pl/updir/ – tak naprawdę to wykorzystuje strona z punktu drugiego. Prosty i rozpoznawał poprawnie.

Jeśli ktoś zna inne serwisy, szczególnie takie udostępniające API, to chętnie poznam. TIA

UPDATE: Dodany punkt 4, usunięty punkt 3.

Opera Mini 7.0 na starszym telefonie.

Na mojej dość leciwej[1] już Nokii 3110c korzystałem do tej pory z teoretycznie niewspieranej na nim Opery Mini w wersji 5. Działało to całkiem przyzwoicie, nawet na więcej niż jednym tabie[2], a na jednym (standardowy sposób korzystania) wręcz bezproblemowo.

Jakiś czas temu zauważyłem, że przy wejściu na stronę przeglądarka krzyczy, że jest dostępny update. Do tej pory nie krzyczała, więc uznałem, że jakiś security i spróbowałem zrobić upgrade. Zgodnie z przewidywaniami, Opera wiedziała lepiej czego chcę i nie pozwoliła na instalację nowej wersji. Postanowiłem skorzystać ze sprawdzonego sposobu[3], czyli pobrać pliki na komputer i przerzucić na telefon po bluetooth. Udało się prawie od kopa – z nieznanego powodu plik jad wysyła się bez problemu, natomiast jar nie chciał. Nie bawiłem się w debugowanie, tylko wrzuciłem pliki po kablu USB. Co prawda chwilowo są w nieco innej lokalizacji (na karcie SD), ale ma to tę zaletę, że nie musiałem usuwać starszej wersji i mogę korzystać z obu, naprzemiennie[4]. I zapewne bez problemu da się przenieść korzystając z opcji w telefonie.

Opera Mini w wersji 7.0 jak najbardziej działa na starym telefonie, jakim jest Nokia 3110c. Nawet mam wrażenie, że jest nieco szybciej i nieco lepiej. Trochę większe czcionki, trochę pozmieniane – IMO bardziej logiczne – menu. Zmieniony jest Speed Dial, i ta zmiana również mi się podoba. Bardziej tekstowo, bardziej w stylu wersji czwartej, z której byłem bardzo zadowolony.

Jedyne czego nie testowałem specjalnie, to więcej niż jedna zakładka. Na oko działa, ale miałem raptem dwie lekkie strony przez chwilę jednocześnie. W każdym razie póki co jestem bardzo zadowolony i polecam upgrade, nawet na starym telefonie.

[1] Ładny eufemizm na czteroletni telefon, prawda? Z perspektywy czasu patrząc – świetna konstrukcja. Nadal około tygodnia na oryginalnej baterii trzyma, z WWW da się korzystać. Mało softu już wychodzi, ale i funkcji mało, więc co miało być, to jest… Ciekawe czy teraz któryś nowy telefon „przeżyje” 4 lata.

[2] Więcej niż jeden, czyli dokładnie dwa taby. I wiem, poprzednio przy opisywaniu wrażeniu z bety wersji 5 pisałem, że się sypie. Niemniej na chwilę jakąś lekką stronę można było włączyć. Może w pełnej wersji poprawili…

[3] O odkrytym wcześniej patencie na instalację piątki zapomniałem, choć opisałem. W sumie dwa i pół roku upłynęło… Szybko płynie czas.

[4] Oczywiście jeśli nowa będzie działać, to jest to zbędne, ale gdyby nie działała to – biorąc pod uwagę problemy z wgrywaniem bo bluetooth czy ew. niedostępnością starszej wersji – miałbym problem w postaci braku sensownej przeglądarki na telefonie.