Bieganie i rower w 2019 – podsumowanie

Rok ma się ku końcowi, sezon rowerowo-biegowy bardziej skończony nie będzie, więc pora na małe podsumowanie.

Rower

Na początek rower. Zacząłem później, niż w zeszłym roku, chyba w maju. Po drodze małe zawirowania logistyczne ze sprzętem, koniec końców korzystałem z roweru głównie (tylko?) do dojazdów do pracy i głównie z Nextbike. Jeździć przestałem jakoś we wrześniu. Przekłada się to na wynik – tylko niecałe 400 km, czyli mniej niż w zeszłym roku. 24,5 godziny w ruchu. Not great, not terrible, poniżej planu.

Bieganie

Za to, jak pisałem w zeszłym roku, zacząłem trochę biegać. Spodobało mi się, kupiłem wtedy dedykowane ciuszki, co mocno uniezależniło mnie od pogody – znaczy może być chłodniej, tak do ok. 8-10 stopni. Ogólnie jak nie mam parcia na dedykowane rozwiązania i uważam, że można się ruszać w czymkolwiek, tak u mnie przy bardziej intensywnych aktywnościach fizycznych sprawdzają się syntetyki – odprowadzają pot, lepiej regulują temperaturę, szybko wysychają po praniu. Nie mam nic do bawełny, ale dedykowane lepsze.

Wystartowałem chyba już w lutym, biegam nadal (na pewno biegałem w listopadzie), choć nieco rzadziej. No właśnie. Jak zaczynałem, to biegałem raz w tygodniu, dystanse różne, raczej okolice 4 km. W tym roku doszedłem w pewnym momencie do 5 km, potem zwiększyłem częstotliwość do dwóch razy w tygodniu. Nieoptymalnie, bo dzień po dniu, ale znowu – logistyka. Teraz ze względu na pogodę biegam rzadziej – moja ulubiona trasa zbyt błotnista, butów na tego typu nawierzchnię nie mam (jeszcze!) i zwyczajnie się ślizgam. Zmieniłem trasę na inną i choć zdarzyło mi się biec w deszczu i nie było dramatu, to wolę jak jest sucho i nie jest przeraźliwie zimno. Czyli możliwe, że grudzień i styczeń bez biegania. A może kupię jeszcze jakieś ciepłe ciuchy? Zobaczymy.

Biegam po swojemu, mocno nieortodoksyjnie. Przede wszystkim, ma być fajnie i bez napinki. Lubię kontrolować czas i dystans, więc biegam ze smartfonem. W garści. Do tego co robię, zegarek sportowy z GPS itp. to overkill. Chociaż nie próbowałem, może by mi się spodobało? Biegam z przerwami na marsz. Kumpel uświadomił, że ma to fachową nazwę metoda Gallowaya. Ale niezupełnie, bo też robię to po swojemu – marsze nieco rzadsze i nieco dłuższe. Mierzone dystansem, nie czasem. Przerwy nie tyle planowane, co wynikające z trasy. Kontrola dystansu z GPS, bieganie z kontrolą prędkości i „na czuja”, nie na tętno. Rozważałem smartband, ale w tym miejscu mógłbym napisać wiele smutnych rzeczy na temat sytuacji w ekosystemie androidowym, jeśli chodzi o appki, smartbandy i ich integrację między sobą. Więc olewam ten temat, i po prostu biegam.

Statystyka: 22 godziny w ruchu, 228 km, 49 biegów. Średnio niemal jeden tygodniowo.

2 odpowiedzi na “Bieganie i rower w 2019 – podsumowanie”

  1. O kolejna osoba biegająca 🙂
    To ja niepytany wrzucę pewne uwagi na temat biegania.
    Ubrania z bawełny przy bieganiu to ZŁO, zdecydowanie tkaniny techniczne.
    Sensowną jakość przy niewysokich cenach mają ubrania np. z Decath. No i biegać jak najbardziej można nawet zimą, chociaż jak jest tak poniżej zera to warto trochę wolniej i coś na usta/nos założyć. Bardzo zimne powietrze przy mocnym wysiłku może być niezdrowe.
    Takie dystansy nie są złe ale jakbyś chciał dalej dłużej to może warto rzucić okiem na rozpisany trening np. z tej strony https://bieganie.pl/?cat=19 i zacząć na wiosnę.
    Podobnie jak masz w pobliżu jakiś biegam bo lubię czy inne zorganizowane treningi. Po pierwsze jest ciekawiej, a ćwiczenia rozciągające znacznie poprawiają stan organizmu w dniach po bieganiu. Często są też na stadionach a na tartanie biega się zdecydowanie przyjemniej.
    Takie podejście treningowe typu bieg i marsz na zmianę jest dobre i na tych planach właśnie takie ćwiczenia znajdziesz. Plan jest o tyle dobry że masz nakreślony jakiś postęp i po kilku tygodniach jesteś w stanie biec 30 min bez zatrzymywania czy zwalniania.
    Zdecydowanie popieram podejście typu bieganie ma dawać frajdę. Jakby były jakieś pytania to wołaj, w ramach możliwości postaram się pomóc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *