W poprzednim wpisie pisałem o kalkulatorze zwrotu inwestycji w urządzenia energooszczędne. W tym wpisie będzie o tym, ile prądu faktycznie zużywają żarówki LED. Okazuje się, że kalkulować trzeba ostrożnie i nie takie LEDy fajne, jak je piszą.
Zaczęło się niewinnie – kupiłem okazyjnie (jakieś 4 zł/szt.) na Allegro żarówki Ledlumen, które na papierze prezentowały się całkiem obiecująco, szczególnie zważywszy na to, że używane dotychczas z IKEA mają już swoje lata. Coś mnie podkusiło, żeby sprawdzić przy pomocy watomierza, ile faktycznie pobierają prądu. Porównałem też jak jasno świecą przy pomocy aplikacji na telefonie, ale tego nie opisuję, bo mało dokładny czy powtarzalny pomiar (dochodzi światło otoczenia, ułożenie lampki i telefonu). W każdym nowe Ledlumen razie świecą jaśniej od tych używanych z IKEA, co zresztą widać gołym okiem. Natomiast wyniki pomiaru prądu okazały się na tyle ciekawe, że przetrzepałem różne rodzaje żarówek, które miałem w domu.
Pomiar za każdym razem przeprowadzałem tak samo – wkręcenie zimnej żarówki do lampki, odczyt kilka sekund po włączeniu, kolejny po minucie. Główni bohaterowie to:
- żarówki z IKEA, używane, nazwy nie pamiętam, kupowane w różnym okresie. Zwykle paroletnie. Moc znamionowa 6,3 W.
- żarówki Ledlumen, zakupione na Allegro, ok. 4 zł/szt. Nowe. Moc znamionowa 6 W
- żarówki Ryet z IKEA, kupione w promocji za 4 zł/szt. Nowe. Moc znamionowa 5 W
- żarówki Anslut z Jula. Nowe. Moc znamionowa 5,8 W
Poniżej dane z pomiarów w formie
- opis żarówki, moc znamionowa, pobór po włączeniu, pobór po minucie od włączenia
- IKEA 6,3 7,4 6,5
- IKEA 6,3 6,5 6,6
- IKEA 6,3 6,5 6,6
- IKEA 6,3 7,4 6,5
- IKEA 6,3 6,5 6,6
- IKEA 6,3 6,7 6,8
- Ledlumen 6,0 7,0 7,1
- Ledlumen 6,0 7,1 7,2
- Ledlumen 6,0 7,2 7,3
- Ryet IKEA 5,0 4,5 4,5
- Ryet IKEA 5,0 5,4 4,5
- Anslut Jula 5,8 5,5 5,5
- Anslut Jula 5,8 6,4 6,4
- whitenergy 5,0 4,3 4,3
- noname 3,0 1,8 1,8
Z powyższego daje się wyciągnąć kilka wniosków. Po pierwsze, niby takie same, nowe żarówki potrafią znacznie różnić się poborem prądu między sobą, co widać na Ryet i Anslut. Po drugie, pobór prądu nieco się zmienia po rozgrzaniu się żarówki. Po trzecie i najważniejsze, wartości deklarowane to… wartości deklarowane, a różnice sięgają nawet 10%. I rzadko są to różnice na korzyść użytkownika, przynajmniej jeśli chodzi o zużycie energii.
UPDATE Pojawił się świetny wpis traktujący o zużywaniu się i zmianach w żarówkach LED (ang.) – warto przeczytać.