Wiele złego mógłbym napisać o komunikacji miejskiej w Poznaniu. Gdy się przeprowadzałem tu parę lat temu, była to jedna z lepiej zorganizowanych rzeczy w mieście. Obecnie jest jedną z gorszych, zwłaszcza dla tych, którzy nie są stałymi mieszkańcami.
Weźmy na przykład biletomaty. Zawsze były z nimi problemy, typu brak możliwości doładowania KOMkarty. Często nie działały. Ostatnio po wymianie banknotów, przestały je przyjmować. W zasadzie ostatnio jeśli chcę kupić określony bilet w określonym biletomacie, to częściej mi się to nie udaje, niż udaje. A to nieczynny, a to nie przyjmuje danej monety/banknotu…
Niedawno (przedwczoraj jakoś) na Kórnickiej nie kupiłem biletu, bo biletomat był nieczynny. Dziś patrzę, stoi nowy. Nie to, że nowy egzemplarz – w ogóle nowy model. We trzech miejscach naraz świeci, dwa ekrany, taki nowoczesny. Aż mu fotkę zrobiłem:
Źródło: fot. własna
Pewne rzeczy są jednak na tym świecie niezmienne. Na przykład nieczynne biletomaty w Poznaniu.
MoBILET też ma głęboko zgłoszenia awarii (i FB, i mailem na podany na stronie adres). Wychodzi na to, że nie chcą, bym kupował bilety…