Smssender 0.8.

Nowa wersja skryptu do wysyłki SMSów z poziomu konsoli dla Linuksa. Dodana obsługa długich SMSów dla Mobitex (nie testowałem, ale wg forka z GitHub i dokumentacji wystarczyło zmienić typ, by dzieliło na kilka części) i – przede wszystkim – podstawowa obsługa kolejnego providera, czyli REDLINK. Okazuje się, że choć niezbyt się tym chwalą, to wspierają wysyłkę w podobny sposób jak Mobitex, czyli wywołanie URLa z parametrami.

Trochę obsługa na zasadzie if-ujmy co wymagane i niezbyt mi się to podoba, ale dla tak podstawowej obsługi wystarczy, a w sumie dość zbieżnie jest. Nie ma pełnej obsługi błędów, tak naprawdę w przypadku REDLINK ludzki komunikat zwracany jest tylko dla statusu OK, w pozostałych przypadkach na żywca leci odpowiedź od providera (też czytelna, na szczęście).

REDLINK ma parę fajnych funkcji, których na razie nie obsługuję – planowanie czasu wysyłki SMSa, email na który przychodzi finalny status dostarczenia. Bo to, co otrzymujemy przy wysyłce to tylko potwierdzenie poprawnego skolejkowania do wysyłki, nie oznacza wcale, że SMSa faktycznie udało się dostarczyć do odbiorcy (tak, zdarzyło mi się tak raz dla dość ważnego SMSa).

Zapraszam do testów i jak zwykle feedback mile widziany.

Internet w Play – opinia.

Dla tych, co tl;dr – będzie klasyczna hejtnotka.

Od dość dawna mam jeden numer telefonu w Play. Taki „stacjonarny”, za 5 zł/rok. Tylko na przychodzące. Jest sobie i działa, w różnych miejscach w kraju. Zresztą znajomi też mówili, że Play ma OK zasięg. Niedawno potrzebowałem modemu do Aero2. Padło na Huawei e3131. Stwierdziłem, że kupię w Play, będzie z gwarancją. Przy okazji będzie starter Play, można go użyć do awaryjnego dostępu do netu. Opisywałem już, jak to nie było zasięgu w sieci Play na urlopie (starter doładowany za 30 zł), ale wielkich testów nie robiłem.

Dziś wybrałem się na kolejną wycieczkę. Chciałem coś sprawdzić – nie ma netu. Znowu w smartfonie (karta Play internet prepaid) wykrywa sieci – natywny Play 2G, Play via Orange, Play via Plus. Z żadnym z nich nie mogę się połączyć – karta SIM nie pozwala. I tak się złożyło, że tym razem miałem kartę od Aero2 ze sobą. Przekładam do smartfona i… 2 kreski zasięgu. Ręczne dokonfigurowanie APN i jest łączność z Internetem.

Podzieliłem się na Blipie, że zasięg Play ssie w porównaniu z Aero2 i dostałem ciekawą informację: Play nie korzysta z nie swoich nadajników dla dostępu do internetu w przypadku taryf bez rozmów głosowych. Zrobiłem małe śledztwo i faktycznie, znajomi z dobrym zasięgiem (pokryciem kraju) mają w Play taryfy głosowe. Zacząłem grzebać na stronie Play. W FAQ dotyczącym roamingu krajowego znalazłem potwierdzenie (nie wprost) tego stanu rzeczy:

Czy Internet też będzie działał w sieci partnerskiej (Play Online i Internet przez smartfona) ? czy będzie to dodatkowo płatne?

Połączenia będą realizowane w ten sam sposób, jak dotychczas, tj. Play Online będzie niedostępny za pośrednictwem sieci partnerskich, a smartfony korzystające z transmisji danych w taryfach głosowych będą ten dostęp miały zapewnione.

Podkreślenie moje.

Czemu natywne 2G nie łączyło pozostaje zagadką (szybkie sprawdzenie w wyszukiwarce sugeruje, że internet w Play jest tylko na 3G). Efekt jednak jest taki, że internet z Play działa wyłącznie w większych miejscowościach. I nie ma o tym żadnej informacji na stronie o usłudze Play internet na kartę. Sama usługa jest w tym wydaniu totalną porażką, gorszą od darmowego(sic!) dostępu do Internetu oferowanego przez Aero2. Zdecydowanie odradzam wybór Play, jeśli chodzi o dostęp do internetu.

Urlop.

W przeciwieństwie do zeszłorocznego, w tym roku nie tak bardzo offline. I trochę musiałem, i trochę chciałem. Musiałem, bo parę spraw niezwiązanych z pracą do załatwienia było, a chciałem, bo była okazja do przetestowania Aero2 w plenerze, czyli warunkach bojowych i trochę do odrobienia zaległości sieciowych.

Przy okazji, na wypadek gdyby Aero2 nie miało zasięgu, doładowałem też prepaida w Play do smartfona. Jestem zaskoczony, w przypadku Aero2 pozytywnie, bo Aero2 w modemie bez anteny śmigała praktycznie bez problemów (z wyjątkiem jednego upalnego dnia, kiedy najpierw przestało działać w jednym punkcie, po niedługim czasie w kolejnym i musiałem się przenieść na piętro). W przypadku Play negatywnie – nie wiem, czy to wina smartfona (Sony Xperia mini pro), czy sieci Play, ale totalny brak zasięgu na sieci (nadajnikach) Play, a na innych (np. Plus) nie chciał łączyć. I nie tylko w tym jednym miejscu. Ogólnie jeśli chodzi o zasięg Play w tym smartfonie – totalna porażka i pieniądze na starter dosłownie wyrzucone w błoto. Teraz żałuję, że nie przełożyłem karty między smartfonem a modemem – miałbym pewność, kto jest winien.

Bardzo dobrze trafiliśmy z pogodą. Można powiedzieć nawet, że za dobrze, bo dwa dni były takie, że do godziny siedemnastej nie chciało się wychodzić z domu. Trochę więcej podróżowania, bo dzieciaki dobrze już znoszą wyjazdy, także te dłuższe. Tu chwilowo zawieszam temat polskiego morza i podróżowania, bo zasługuje na osobną notkę. Pewnie niebawem się pojawi, bo szkic jest.

Jeśli chodzi o faunę, to – poza standardowym zestawem – na miejscu spotkaliśmy padalca. Poza tym, odwiedziliśmy żubry, dziki jelenie i bielika, a na jednym wyjeździe spotkałem dziwne coś, co było koloru żuka gnojowego i kształtu z grubsza mrówki. I długości paru centymetrów. Niestety, nie doceniłem niecodzienności zjawiska i nie zrobiłem zdjęcia, więc teraz mnie męczy ptytanie co to było? Nie mogę znaleźć odpowiedzi w sieci. Największą atrakcją były jednak motyle w motylarni w Trassenheide. No i – mniej live, bo przez szybę – pająki. Do tego w muzeum ciekawe eksponaty związane z owadami i pajęczakami.

Trochę wtopiłem z książkami – zabrałem za mało, a na laptopie średnio się książki czyta. No i jak już mam laptopa z siecią, to wolę pobuszować na necie…

Z zabaw na plaży – latawce. Muszę się postarać o dłuższą linkę. I chyba jak będę miał czas, to pobawię się w robienie własnych konstrukcji. Przez głowę przeszedł mi też pomysł na fotografowanie z latawca, ale raczej nie zostanie zrealizowany i pozostanie w sferze ciekawostek.

Ogólnie urlop udany, choć inny od ostatnich. Wypocząłem.

PS. Notka zaległa. Nie ma to jak pisać szkice i nie publikować…