WiFi Intela w Linuksie z WPA i WPA2

Koniec końców, mimo opisanych dawniej problemów udało mi się mieć nowy kernel, stabilne połączenie WiFi, i szyfrowanie WPA2 AES. Klucze do sukcesu były trzy, a winy ze strony fglrx – żadnej. Pierwszy, to odpowiednie opcje w kernelu. To udało się stosunkowo prosto, chociaż zmiany sposobu budowania modułów z wersji na wersję nie ułatwiały sprawy. Drugi, to odpowiednia konfiguracja wpasupplicanta. Trzeci, to wyłączenie ukrywania nazwy sieci w AP.

Ostatecznie konfiguracja WiFi w kernelu 2.6.30.1 wygląda dla 10:00.0 Network controller: Intel Corporation PRO/Wireless 3945ABG [Golan] Network Connection (rev 02) następująco:

## Wireless LAN#CONFIG_WLAN_PRE80211=yCONFIG_WLAN_80211=yCONFIG_IWLWIFI=m# CONFIG_IWLWIFI_LEDS is not set# CONFIG_IWLWIFI_RFKILL is not set# CONFIG_IWLWIFI_SPECTRUM_MEASUREMENT is not set# CONFIG_IWLWIFI_DEBUG is not set# CONFIG_IWLAGN is not setCONFIG_IWL3945=mCONFIG_IWL3945_SPECTRUM_MEASUREMENT=y

Natomiast konfiguracja wpasupplicant wygląda tak:

ctrl_interface=/var/run/wpa_supplicantctrl_interface_group=0eapol_version=1ap_scan=1fast_reauth=0network={  ssid="tussidsieci"  scan_ssid=1  key_mgmt=WPA-PSK  proto=WPA2  pairwise=CCMP  group=CCMP  psk="tutajtajnyklucz"}

Żeby w ogóle działało z ukrytym SSID, konieczne jest dodanie opcji scan_ssid=1 . W przypadku normalnego SSID w niczym nie wadzi i jest opisana w czeluściach /usr/share/doc/wpasupplicant, szkoda że nie w man…

I jeszcze sieć ze zwykłym WPA i bez ukrytego SSID:

network={  ssid="tussidsieci"  key_mgmt=WPA-PSK  proto=WPA  pairwise=TKIP  group=TKIP  psk="tutajtajnyklucz"}

Działa także dla karty Intel 2200 na dystrybucyjnym jądrze z Debiana Lenny. No i gorąco polecam wicd. Bardzo przyjemny, w pełni klikany manager WiFi pod Linuksa. Niestety, w Lennym nieobecny, ale łatwo się backportuje.

2 odpowiedzi na “WiFi Intela w Linuksie z WPA i WPA2”

  1. Wicd trochę przez przypadek, przyznam. W czasie gdy szukałem rozwiązania odnośnie długiego łączenia z AP (spowodowanego ukrytym SSID), natknąłem się na porady, że w Ubuntu Network Manager powoduje problemy. Ktoś polecił wicd. Zrobiłem szybkiego backporta, nawet fajny się wydał (obsługuje WiFi i zwykłe sieci, sporo możliwości ustawień, prosty i klikalny). Opinia ludzi z kanału to potwierdza. Network managerem się nie bawiłem, ale wicd jest taki lekki (na oko, nie mierzyłem zużycia zasobów) i zgrabny… Po prostu mi podszedł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *