Już w najbliższy weekend wybory prezydenckie. Kampania z przyległościami w toku, tradycyjnie niewiele się dzieje merytorycznego, bardziej plebiscyt popularności kandydatów. Media się cieszą, bo „to ważne”. Ponieważ ludzie mało naprawdę (AKA dogłębnie) interesują się polityką, powstały narzędzie mające pomóc w wyborze kandydata. Chyba najpopularniejszy jest Latarnik Wyborczy.
Już 22 kwietnia VaGla na Twitterze pokazał coś, co mną wstrząsnęło. Dla nie mam zdania dla wszystkich kwestii system pokazuje kandydata. W twittnięciu jest napisane, że wynik mylący, bo B. Komorowski nie wziął udziału[1], ale zupełnie nie o to chodzi. Wyniki są mylące, bo traktują nie mam zdania kandydata i nie mam zdania ankietowanego jako zbieżność poglądów. To błąd, bo nie mam zdania nie wskazuje tylko brak stosunku do danej rzeczy, ale obejmuje także zupełną niewiedzę o jej istnieniu oraz totalnie inne rozwiązania.
Weźmy na przykład stwierdzenie (nie ma takiego w pytaniach LW i celowo takie biorę) podatek VAT powinien być obniżony. W tym momencie odpowiedź nie mam zdania obejmuje zarówno niewiedzę co to podatek VAT, zmianę zasad opodatkowania w ogóle (np. likwidacja VAT) jak i faktyczną obojętność.
Żeby sobie unaocznić jak fatalny jest algorytm Latarnika Wyborczego, proponuję spojrzeć na wyniki (dziś rano), gdzie dla wszystkich pytań jest nie mam zdania oraz kwestia mało ważna:
To samo, tylko ze zmianą wagi kwestii na ważna:
I wisienka na torcie. Wszędzie nie mam zdania, a kwestia bardzo ważna:
Nie chodzi zatem o samą kwestię doboru pytań, choć tu oczywiście jest największe pole do wypaczenia wyników. Zakładam, że pytania są sensowne. Oczywiście ciężko jest zredukować całe spektrum poglądów kandydata do raptem 20 kwestii, ale taki urok tego typu ankiet.
Natomiast to, co się dzieje w algorytmie LW jest IMO co najmniej dziwne. Po pierwsze to, o czym pisałem wyżej. Nie mam zdania powoduje przewagę określonych kandydatów. Ja bym po prostu odrzucił te odpowiedzi i normalizował wagę pozostałych (najprostsze, nieidealne).
Po drugie, ustawienie bardzo ważne powoduje jak widać wypłaszczenie wykresu. To też słabość algorytmu, bo jeśli działa tak jak przypuszczam, to sprowadza się do przesunięcia wyniku. No i niska istotność danego pytania to spadek wprowadzenie mnożnika 0,5 dla zgodności, a wysoka istotność – wprowadzenie mnożnika 2. Czyli tak naprawdę zmiana istotności w górę jest bardziej znacząca, niż zmiana w dół. Może zamierzone, ale IMO bezpieczniej byłoby przesuwać o stałą wartość. Typu mało istotne pytanie to 75%, bardzo istotne – 125%. Czy tam 50% i 150%, odpowiednio, ale nie nagły boost do 200%…
Last but not least… Teoretycznie między mało ważne a ważne jest po prostu mnożnik, przynajmniej tak wygląda dla większości kandydatów. Ale już JKM w pierwszym ma 26%, w drugim 50% (podobnie jak ci kandydaci, którzy mieli w pierwszym 25%), natomiast w trzecim spada na 95%. Jako jedyny. Bug w algorytmie? A może cichy nerf JKM?
Pozytyw jest taki, że LW dostarcza gotowe odpowiedzi poszczególnych sztabów. Jeśli ktoś ma ochotę, to łatwo można przerzucić do tabeli i zrobić własną, niezależną, poprawioną wersję LW. Choćby w arkuszu kalkulacyjnym. Tymczasem nie sugerowałbym się zbytnio wynikami LW…
[1] Obecne wyniki są inne, bo 24. kwietnia Latarnik Wyborczy dodał odpowiedzi B. Komorowskiego.
UPDATE: Latarnik Wyborczy przyjął do wiadomości uwagi nt. algorytmu i wyjaśnia (może niezupełnie mnie to przekonuje, ale zapewne przyczyna jest trafnie wskazana, a moje niezrozumienie pewnie rozbija się o detale algorytum) z czego wynika różnica w przypadku JKM. Szczegóły w dyskusji na Twitterze.
UPDATE2: Siadłem i popełniłem własną wersję. Oparta o arkusz kalkulacyjny, brzydka (bez frontendu, bez odporności na błędy), ale algorytm wydaje się działać poprawnie. Czas realizacji (wliczając przeklepanie odpowiedzi kandydatów z LW, na co zeszła większość czasu – 45 min). Publikacja prawdopodobnie jutro.