Polecenie su – zmiany

Jakiś czas temu zauważyłem, że polecenie su w moim Debianie unstable na domowym desktopie zmieniło zachowanie. Na koncie root przestał działać skrypt do aktualizacji systemu i usypianie.

Szybko sprawdziłem i oczywiście chodziło o PATH. Dopisałem pełne ścieżki do poleceń i prawie zapomniałem o sprawie, przypuszczając, że chodzi o jakiś chwilowy błąd w którymś z pakietów.

Jednak problem nie zniknął, więc postanowiłem sprawdzić dokładnie, co się wydarzyło. Na pierwszy ogień poszło sprawdzenie /etc/profile, w którym znalazłem spodziewane:

if [ "`id -u`" -eq 0 ]; then
PATH="/usr/local/sbin:/usr/local/bin:/usr/sbin:/usr/bin:/sbin:/bin"
else
PATH="/usr/local/bin:/usr/bin:/bin:/usr/local/games:/usr/games"

Również w /etc/login.defs wszystko wyglądało poprawnie:

# *REQUIRED* The default PATH settings, for superuser and normal users.
#
# (they are minimal, add the rest in the shell startup files)
ENV_SUPATH PATH=/usr/local/sbin:/usr/local/bin:/usr/sbin:/usr/bin:/sbin:/bin
ENV_PATH PATH=/usr/local/bin:/usr/bin:/bin:/usr/local/games:/usr/games

Skończyły mi się pomysły, więc udałem się na kanał #debian-next z pytaniem, czy to błąd, czy może były ostatnio jakieś zmiany. I okazuje się, że zmiany były, grubsze, dotyczące polecenia su.

Uprzednio, wydanie „gołego” polecenia su zmieniało użytkownika na root oraz ustawiało należną mu ścieżkę. Obecnie należy podawać su – (forma niezalecana) lub, lepiej, su -l, aby osiągnąć ten efekt.

I jeszcze co ciekawsze fragmenty dokumentacji (man su). Było:

The current environment is passed to the new shell. The value of $PATH is reset to /bin:/usr/bin for normal users, or /sbin:/bin:/usr/sbin:/usr/bin for the
superuser. This may be changed with the ENV_PATH and ENV_SUPATH definitions in /etc/login.defs.
[...]
-, -l, --login
Provide an environment similar to what the user would expect had the user logged in directly.

Aktualnie jest:

For backward compatibility, su defaults to not change the current directory and to only set the environment variables HOME and SHELL (plus USER and LOGNAME
if the target user is not root). It is recommended to always use the --login option (instead of its shortcut -) to avoid side effects caused by mixing envi-
ronments.
[...]
-, -l, --login
Start the shell as a login shell with an environment similar to a real login:
o clears all the environment variables except TERM
o initializes the environment variables HOME, SHELL, USER, LOGNAME, and PATH
o changes to the target user's home directory
o sets argv[0] of the shell to '-' in order to make the shell a login shell

Więc gdyby komuś w jakiejś debianopodobnej dystrybucji niebawem polecenie su przestało ustawiać PATH, to najprawdopodobniej chodzi o tę zmianę.

SMTP IP reputation checker

We wpisie o sprawdzaniu obecności serwera pocztowego na RBL odgrażałem się, że pojawi się skrypt do monitorowania reputacji IP serwera pocztowego. No i stało się: skrypt SMTP IP reputation checker do sprawdzania reputacji IP jest na GitHubie.

Na razie bardzo podstawowa funkcjonalność – sprawdza reputację IP tylko w jednym źródle, ale… na początek powinien wystarczyć. Lepszy rydz, niż nic.

Podobnie jak poprzednik służący do sprawdzania wystąpień IP na RBL zaprojektowany do łatwej integracji np. z Zabbiksem.

Migracja z Aero2 na a2mobile

The world’s changing. Music’s changing. Even internet is changing.

Tak to się jakoś pomału kręci z tymi zmianami i mam pomysł na notkę z obserwacjami na temat zmian szybkości komputerów i łącz, ale to innym razem. Internet u rodziców miał się dobrze (via modem GSM i Raspberry Pi robiące za router). Tylko coś pakiety Aero2 schodziły ciut szybciej, niż przewidywałem. Znaczy chyba raz zdarzyło się, by zeszły więcej niż dwa w miesiącu, ale dwa na miesiąc IIRC schodziły regularnie.

Do tego doszedł średni panel Aero2 (klikasz „dodaj do koszyka” i jak nie pamiętasz, że dodawanie trwa, to możesz dodać kolejny raz, nim pierwszy „zaskoczy”). No i zaliczyli wyciek danych klientów. A także – last but not least – pojawiły się inne oferty na rynku. W szczególności ciekawie wyglądała oferta a2mobile, gdzie za 10 zł na miesiąc mamy internet bez limitu transferu. Tj. innego niż prędkość łącza, a ta spada wraz ze zużyciem transferu, czyli klasyczny lejek. Do 5 GB transferu jest bez limitu prędkości, do 10 GB jest limit 3 Mbps (modem bez LTE, w praktyce właśnie w tych okolicach łącze działa),. Potem do 15 GB jest limit 1 Mbps, a potem 512 kbps. Zakładam, że powyżej 10 GB nie zostanie zużyte.

Głównym wyzwaniem okazało się… zdobycie startera a2mobile. Nie chciałem zamawiać kurierem, w FAQ pisali, że startery są do kupienia w sklepach Żabka. Właściwsze byłoby sformułowanie bywają, bo kupić udało mi się jakoś przy czwartym podejściu. Po czym musiałem zaliczyć wizytę na poczcie w celu rejestracji. Chyba więc lepiej wziąć tego kuriera, zakładam, że umie on potwierdzić dane kupującego.

Konfiguracja wvdial dla a2mobile jest w zasadzie analogiczna do tej od Aero2. Zmienia się jedynie APN oraz wypadają user i hasło, czyli finalnie sekcja w wvdial.conf wygląda tak:

[Dialer a2mobile]
Modem = /dev/ttyUSB0
Init1 = AT+CGDCONT=1,"IP","a2mobile.pl"
Phone = *99#
Stupid mode = yes
Username = "blank"
Password = "blank"
Dial Attempts = 0
Auto DNS = "off"

Wrzucam, bo podobne wpisy na blogu już były, a nie znalazłem gotowca w sieci dla a2mobile. Tak naprawdę wszystko jest do siebie podobne i łatwo zmienić konfigurację, jeśli ma się skonfigurowany APN na telefonie z Androidem… Kiedyś jeszcze była konfiguracja wvdial dla Orange.