Promocja Euronetu – wypłacaj i wygrywaj.

Euronet zrobił nową promocję (UPDATE: zakończoną już, patrz ostatni akapit). W sumie loterię. Szczegółowe zasady są opisane na stronie (dead link), a w skrócie: wypłacasz 50 lub 100 zł z bankomatu Euronetu uczestniczącego w loterii. Masz szansę 1 na 3000 (nie prawdopodobieństwo, tylko równo co 3000, ale IMO pomijalne, chyba, że ktoś zna dobowy/tygodniowy rozkład wypłat) wygrania 100 zł. Nagród jest równe 2241. Proste.

Loteria ciekawa, bo wygląda, nie nie ma nic do stracenia, ale czy na pewno? Euronet rozdawałby pieniądze za darmo? Nic nie zyskując? Oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Euronet od każdej wypłaty z bankomatu dostaje od banku pieniądze (podobno około 1,5 zł). Od wypłaty, czyli od sztuki. Na wypłaceniu cztery razy po 50 zł zarabiają cztery razy tyle, co na pojedynczym 200 zł.

No dobrze, skoro dają pieniądze za darmo, to nic tylko biec do bankomatu i wypłacać po 50 zł? W zasadzie tak, jeśli dla kogoś czas jest bezwartościowy. Wypłata kosztuje czas wypłacającego. Bardzo skromnie liczmy 30 sekund (pewnie bardziej minuta, ale nie testowałem, policzmy skromnie). Daje to 120 wypłat na godzinę. Wartość oczekiwana wygranej to w pojedynczej grze to… 3 gr (3,(3) dokładnie). Przy powyższych założeniach jest to 4 zł w ciągu godziny. Podczas której trzeba by wypłacić 6000 zł.

Jasne, jeśli ktoś i tak wypłaca z bankomatu, a Euronet stoi obok, to nic nie traci. Natomiast czy warto rozbijać większą kwotę na mniejsze? IMHO niekoniecznie (chyba, że nie mamy nic innego do roboty w tym czasie).

Podsumowując: Euronet znalazł fajną dziurę w systemie, która niewielkim nakładem z jego strony, pozwoli zaprząc ludzi do pracy i zwiększyć dochody. Trochę to świadczy o tym, że system opłat za wypłaty wymaga dostosowania, bo w tej chwili ma nie do końca rynkowe reguły (zbyt wysoką marżę przy małych wypłatach).

Ciekawe z której strony banki podejdą do zagadnienia. Czy powrócą opłaty za wypłaty (już przy 5 gr nie opłacałoby się w to bawić na obecnych zasadach)? Limity ilości transakcji bankomatowych? Tak czy inaczej, IMO wszystko to na dłuższą metę odbywa się kosztem klientów. Jak nie popracują dla Euronetu, to zapewne niebawem będą mieli gorsze warunki korzystania z wypłat w bankomatach…

UPDATE: Promocja jest zakończona. W bankomatach kwoty 50 i 100 zł nadal są oznaczone czerwonym kolorem, ale jest to zwykły chwyt marketingowy/socjotechnika i liczenie na nieczytanie napisów przez wypłacających. Napis obecnie brzmi wypłacaj małe kwoty i bold nic nie daje. Więcej o dalszym zachęcaniu do wypłacania małych kwot przez Euronet można przeczytać we wpisie Tomasza Topy.

Aktywność fizyczna informatyka.

Nie żebym całkiem przestał pisać. Parę tematów się szykuje (nawet są jakieś szkice wpisów na dysku), ale… nie teraz.

Z ważnych rzeczy: ostatni miesiąc stanął pod znakiem aktywności fizycznej. Takiej bardziej serio. Parę wniosków: regularne treningi dużo dają, w grupie ćwiczy się lepiej. Teraz chyba wiem, na czym polega zasiedzenie i praca za biurkiem. Jednak w liceum to i jakiś WF był, i szło się pograć w piłkę, i rower służył do regularnego poruszania się… Na studiach jeszcze jakoś to się ciągnęło (pewnie równia pochyła…) i nie było źle, ale po rozpoczęci treningów widzę, jak źle jest. A praca przy kompie, za biurkiem (bo do tego sprowadza się praca informatyka tu: netadmina), jest masakrycznie niszcząca jeśli chodzi o sprawność fizyczną i kondycję.

I niewiele zmieniają w tym zakresie spacery do pracy, noszenie zakupów, czy jakiś tam okazjonalny ruch. Samodzielne treningi w domu też wiele nie dają (przynajmniej w kwestii kondycji). Po prostu nie ta bajka (i pewnie nie te lata), choć pewnie lepszy rydz niż nic..

Póki co, jest ambitny plan, są pierwsze – mam nadzieję zaleczone – kontuzje (cóż, duch ochoczy, lecz ciało mdłe; TBH lepiej by było, jakbym nigdy nic nie ćwiczył, po tygodniu przerwy mam nadzieję, że będzie dobrze i zaczynam się oszczędzać) i… zaczynam. Najbliższy urlop będzie jednocześnie obozem kondycyjnym, jeśli nie zajdą nieprzewidziane wypadki.

Tak, ten wpis poniekąd ma być dla mnie motywatorem. 😉