Jakiś czas temu zachwalałem Banana Pi. Twórcy w międzyczasie wypuścili Banana Pro, z m.in. dodaną kartą wifi. Nie pisałem, bo cena była mało atrakcyjna (obecnie wygląda lepiej ok. 50 USD), a zmiany tak naprawdę kosmetyczne.
Dziś dowiedziałem się o Orange Pi. Kolejny chiński produkt, który można określić mianem klona klonu Raspberry Pi. 😉
Poniżej zdjęcie jednej z wersji Orange Pi (wersja Mini):
Źródło: http://www.orangepi.org/orangepimini/minijieshao1.jpg
Tak naprawdę są to trzy produkty: Orange Pi zwykłe, mini i plus.
- Zwykłe Orange Pi jest dłuższe od Banana Pi o 20 mm, za to dodatkowo ma kartę wifi oraz wyjście VGA. Cena: ok. 50 USD.
- Orange Pi Plus ma ten sam rozmiar co zwykła wersja, nie ma wyjścia VGA, ale za to wyposażona jest w czterordzeniowy procesor A31S ARM. Brak portu SATA. Cena: ok. 70 USD.
- Orange Pi Mini jest najbardziej zbliżone do Banana Pi – jedynie o 2 mm dłuższe i o 1 mm węższe. Od Banana Pi różni się głównie posiadaniem karty wifi. Cena: ok. 40 USD, czyli praktycznie tyle samo, co Banana Pi.
Wszystkie wersje posiadają port SATA, wszystkie mają 1 GB RAM. Producent twierdzi, że działa Android, Debian, Ubuntu itp. Ceny z AliExpress dla wersji z free shipping.
Wygląda ciekawie, choć dość niechlujnie (choćby widoczne literówki na opisach na zdjęciach). Sam pewnie nie kupię, a przynajmniej nie w najbliższym czasie, ale jakby komuś wpadło w ręce, to poproszę test i podzielenie się linkiem do testu.
UPDATE: Na portalu LinuxGizmos.com pojawiło się ciekawe zestawienie przyjaznych Linuksowi SoC na rok 2015. Polecam lekturę.
UPDATE 2: Wbrew temu, co napisałem, Orange Pi Plus nie posiada portu SATA.