Zainspirowany aktywnościami na czytanych blogach, zapisałem się ostatnio do klubów. Kluby są dwa: 512 KB oraz 250 KB. Pierwszy dotyczy rozmiaru strony nieskompresowanej, drugi – moim zdaniem istotniejszy – skompresowanej. Znaczy wykonana została optymalizacja WordPress.
Niby nic nowego, bo o optymalizacji strony i poprawnym działaniu na urządzeniach moblilnych pisałem już dawno. Jednak z WordPressa o rozmiarze nieskompresowanym mniejszym niż 512 KB jestem zadowolony. Tym bardziej, że chodzi o wersję z dodatkowymi statystykami Matomo. Okazuje się, że nie potrzeba żadnej magii, by osiągnąć taki wynik. Nawet motyw jest jeden z domyślnych.
Tak, to tylko główna. Poszczególne wpisy są nieco większe. Tak, nie mam obrazków we wpisach. Z obrazkami na głównej byłoby więcej. Z drugiej strony mógłbym zmniejszyć liczbę wpisów. Ale nie o to chodzi, przynajmniej mi. Nie musi być jak najmniej, ważne, by zwrócić uwagę na rozmiar przy zachowaniu wyglądu i funkcjonalności. Czyli żeby nie było bloatu.
Jeśli komuś naprawdę zależy na minimalizacji, to jedynym sensownym kierunkiem wydaje mi się strona statyczna. Statycznych generatorów stron/blogów jest wiele. Podzielone językami i licencjami, czyli dla każdego coś miłego. Do tego lekki motyw i wyniki są nieporównywalnie lepsze. Co można zobaczyć na przykładzie Wattmeter (geneza). Niestety, funkcjonalność jakby nie ta. Przede wszystkim brakuje sensownej możliwości spięcia komentarzy.
Swoją drogą fajnie widać, jak na przestrzeni lat zmieniają się narzędzia do badania optymalizacji strony. Kiedyś korzystałem z surowo wyglądającego webpagetest.org, teraz rządzi znacznie ładniejszy GTmetrix.
Puchną także same strony. Strona główna starego bloga (Jogger.pl) to 27 requestów, 227 KB skompresowane, 674 KB nieskompresowane. Jednak od obu tych wartości należałoby odjąć odpowiednio 152 KB oraz 461 KB związane z reklamami i widgetem wyszukiwarki Google. Czyli zostałoby 75 KB oraz 213 KB, przed jakąkolwiek optymalizacją. Ten blog ma 11 requestów i odpowiednio 102 KB i 334 KB, ale już po optymalizacji. Czyli jakąś połowę więcej.
Optymalizacja WordPress
Do odchudzania strony głównej, czyli optymalizacji WordPressa korzystałem z wtyczki Asset CleanUp. Więcej o polecanych/używanych wtyczkach WordPress pisałem pisałem tu, więc aktualizuję.
Gdyby ktoś chciał powalczyć samodzielnie to poniżej instrukcja, albo raczej krótkie wskazówki na temat tego, co ustawiłem w tej wtyczce. Nie jest to komplet zmian optymalizacyjnych, część rzeczy mogę robić w innych wtyczkach lub samym serwerze WWW. Czyli klasyczne YMMV, a każda zmiana wymaga testów.
- Optimize CSS – wszystkie opcje włączone. Defer, minimize, cache.
- Optimize JavaScript – nie dotykany.
- HTML Source CleanUp – usunięte kilka tagów. Nie podaję które, bo mocno zależy od konfiguracji.
- Google Fonts – włączone Remove Google Fonts. Widać różnicę w wyglądzie, ale na testach wyszło mi, że jest tylko odrobinę gorzej. Różnica w rozmiarze – znaczna.
- CSS & JS Manager – ze strony głównej (i tylko z niej!) usunąłem ładowanie plugina Subscribe to Comments Reloaded. Jest potrzebny tylko na stronach wpisów. Podobny los spotkał tam jquery-core oraz jquery-migrate.