Tails 1.1 wydany, 0day w Tails

We wtorek pojawiła się informacja o tym, że wydana została wersja 1.1 dystrybucji live Linuksa ułatwiającej zachowanie anonimowości w internecie poprzez użycie sieci Tor. Dużą zmianą jest zmiana wersji Debiana, na której Tails bazuje. Do tej pory był to Squeeze, obecnie jest to (w końcu!) Wheezy. Tradycyjnie sporo aktualizacji bezpieczeństwa. Nowy obraz iso jest większy o ok. 60 MB od poprzednika.

Skoro o aktualizacjach bezpieczeństwa mowa, to autorzy dystrybucji napisali o rzekomo odkrytych błędach 0day w dystrybucji. Wszystko wskazuje na to, że faktycznie istnieją. Błędy póki co nie zostały im ujawnione, ale ma to nastąpić w ciągu tygodnia. Otrzymali również zapewnienie, że błędy nie zostaną opublikowane, dopóki nie zdołają ich naprawić, a użytkownicy będą mieli szansę na aktualizację oprogramowania:

They informed us that they would provide us with a report within a week. We’re told they won’t disclose these vulnerabilities publicly before we have corrected it, and Tails users have had a chance to upgrade. We think that this is the right process to responsibly disclose vulnerabilities, and we’re really looking forward to read this report.

Tymczasem można pobrać wersję 1.1, która – jakkolwiek podatna – posiada naprawione inne błędy.

Software RAID i wypadnięcie dysku – HOWTO

Coś złego zaczęło dziać się z jednym z dysków w jednym z desktopów. Wygląda, jakby startował, a następnie robił restart. Głośne cyknięcie, rozkręcanie się dysku, a w tym czasie system stoi. Albo umiera zasilacz, albo dysk. Albo coś gdzieś nie styka.

Ponieważ w moje ręce wpadł inny dysk, postanowiłem podłączyć go do sprawnego komputera, zdiagnozować, wyzerować i zamienić z dyskiem w padającym desktopie.

Wszystko byłoby fajnie, ale w komputerze, w którym chciałem dokonać diagnostyki jest już software RAID. Po podłączeniu dysku do diagnostyki (IDE) system wstał, ale… tylko z jednym dyskiem (zdegradowany RAID). Podłączanego dysku też nie widział. Efekt był taki, że po odpięciu dysku do diagnostyki i uruchomieniu systemu, przywitał mnie rozjechany RAID (md0):

cat /proc/mdstat 
Personalities : [raid1]
md127 : active (auto-read-only) raid1 sda1[0]
      57584256 blocks super 1.2 [2/1] [U_]
     
md0 : active raid1 sdb2[1]
      57584256 blocks super 1.2 [2/1] [_U]

Natomiast w dmesg widoczny był wpis:

md: kicking non-fresh sda1 from array!

Wszystko jak najbardziej OK, tylko jak teraz poskładać to do kupy? TBH liczyłem, że system sam wykryje, że dysk będący częścią RAID wrócił i że ma stare dane. Czyli zrobi synchronizację. No niestety, nic nie dzieje się automagicznie. Chwila z wyszukiwarką i znalazłem rozwiązanie:

mdadm --stop /dev/md127
mdadm --add /dev/md0 /dev/sda1

Po takich komendach RAID rozpoczął synchronizację, której postęp można sprawdzić przez cat /proc/mdstat.

Tyle w kwestii podłączania dziwnych dysków do desktopa z software RAID. Przyczyną dziwnego zachowania okazało się… moje czytanie instrukcji. Nie zapakowałem dysku jak przyszedł (zlimitowany do 32GB), tylko zmieniłem zworką tryb na auto select. Znaczy tak mi się wydawało, gdyż wszystko wskazuje na to, że opis należy czytać odwrotnie. Jakichkolwiek oznaczeń gdzie dół a gdzie góra oczywiście brak.

Tails w wersji 1.0 wydany

Projekt Tails, czyli dystrybucji Linuksa ułatwiającej zachowanie anonimowości (szerzej opisana w tym wpisie) doczekał się w końcu wersji 1.0. Poza kosmetycznymi zmianami w nazwie i logo, wydanie przynosi tradycyjne aktualizacje bezpieczeństwa typu aktualizacja przeglądarki Firefox i aktualizacja oprogramowania Tor, w szczególności pod kątem niedawnego błędu Heartbleed.

Prawdę mówiąc uważam, że przeskok numeracji nieco przedwczesny, gdyż na czerwiec przewidziane jest wydanie wersji bazującej na Debianie Wheezy (aktualnie Tails oparty jest o Squeeze). Ale w sumie to tylko cyferki – sam system działa nieźle od dłuższego czasu. Co ciekawe, twórcy donoszą, że liczba użytkowników wzrosła w ciągu ostatniego półtora roku czterokrotnie.