Niedawno chciałem odczytać jakiś dokument w formacie .doc i okazało się, że Libre Office nie startuje. Pojawiała się plansza logowania i tyle. Potrzebowałem tylko odczytu, więc zwaliłem na Debiana w wersji unstable, locale ustawione na iso-8859-2, więc użyłem sąsiedniego kompa, skonwertowałem do PDF i zapomniałem o sprawie.
Jakiś czas później chciałem coś napisać, więc wróciłem do sprawy. Uruchomienie z wiersza poleceń, zmiana locale itp. nie pomogły. Jedyny komunikat, który dostałem, zawierał:
com::sun::star::uno::RuntimeException
Podejrzewałem Debiana unstable, więc szybkie sprawdzenie bugów i jest jeden #641412, w miarę pasujący opisem, ale niestety bez rozwiązania. Spróbowałem Google i tu efekt był lepszy. Znalazłem tę stronę [SOLVED] LibreOffice 3.5 error: Missing vcl resource. Tytuł optymistyczny.
Zainstalowałem pakiet libreoffice-gnome, tym razem przy uruchomieniu w oknie pojawiła się informacja o braku praw do pliku. Faktycznie, jeden z katalogów z plikami konfiguracyjnymi miał właściciela root. Usunąłem (z roota) ~/.config/libreoffice ~/.config/.libreoffice oraz ~/.config/.openoffice.org (ostatnia nazwa niedokładna), uruchomiłem Libre Office… Tadam!