Z tej okazji ascii-artowy (no, powiedzmy), najmniejszy wizerunek Mahometa na świecie. Poniżej, centralnie.
.
BP, PPNMSP.
Techno, porno i duszno. Blog niezupełnie technologiczny.
Z tej okazji ascii-artowy (no, powiedzmy), najmniejszy wizerunek Mahometa na świecie. Poniżej, centralnie.
.
BP, PPNMSP.
Włączenie obsługi scrobblingu w Rockboksie jest proste i sprowadza się do zaznaczenia jednej opcji. Konkrentnie należy zmienić Settings -> Playback Settings -> Last.fm Log na Yes. Tworzony i automatycznie uzupełniany jest plik .scrobbler.log, w standardowym formacie. Nie wiem, czemu wcześniej tego nie zrobiłem w sumie. Pewnie rzuciłem okiem na dalsze wymagane czynności i odpuściłem.
Gorzej z obsługą libre.fm, bo sam plik to nie wszystko (a w zasadzie prawie nic). Początkowo chciałem korzystać z QTscrobblera – klikalne, wolne, niby libre.fm obsługuje. Pierwszy zgrzyt – nie ma tego w repo Debiana, nie ma pakietu .deb do pobrania. Kompilacja i budowa paczki to wprawdzie moment (ave checkinstall!) plus konieczność doinstalowania paru pakietów koniecznych do kompilacji, ale niestety nie widzę nigdzie opcji wyboru libre.fm, a dokumentacja w tym zakresie jest na poziomie non-existent, mimo, że sama aplikacja jest oznaczona jako wspierająca libre.fm na ich wiki. Być może należy dodać wpisy w hosts. Być może ustawić proxy. Zawsze można w źródle zmienić… No ale jakby nie o to chodzi – to miało być łatwe i klikalne, a robi się rzeźba. A wyniki wyszukiwania nie pomagają.
Podczas poszukiwań wielokrotnie natykałem się na opis, jak w prosty sposób (skrypt w bashu plus dwa skrypty w pythonie) aktualizować dane na libre.fm z wiersza poleceń. Metoda prymitywna, ale wyglądająca na prostą i skuteczną, więc stwierdziłem, że dam jej szansę. Jedyne na co warto zwrócić uwagę, to aktualizacja strefy czasowej. OTOH nie mam pewności, dla której strefy czasowej Rockbox dodaje timestampy przy poprawnie ustawionym czasie na odtwarzaczu i komputerze, ale nawet jeśli będzie przesunięcie o te 2 godziny, ale dzień się będzie zgadzał, a taka dokładność w zupełności mi wystarczy.
Instrukcja step-by-step:
Jeśli ktoś spiął QTscrobblera z libre.fm, to chętnie dowiem się, jak to dokładnie zrobić.
Poza tym, ciągle rozglądam się za wygodnym sposobem słuchania muzyki, ze wsparciem (natywnym) dla libre.fm i – najlepiej – jednoczesnym wsparciem dla Jamendo. Jest Pyjama, ale po pierwsze nie jest to player ogólnego przeznaczenia, tylko – skądinąd wygodny – program do Jamendo. Po drugie, demon szybkości to to nie jest. Nie wiem, czy kwestia Pythona z testinga, czy czego, ale obecnie potrafi zmulić i to do granicy reponsywności (OTOH odtwarzanie działa w tym czasie płynnie, więc nie krytyk). A kiedyś było dobrze… Po trzecie, Pyjama jest słabo rozwijana.
Ideałem byłoby coś, co potrafi scrobble’ować i radia internetowe, i dobrze obsługującego zwykłe albumy z dysku, i Jamendo. W sumie kolejność Jamendo -> radia -> albumy z dysku, bo jakoś nie jestem fanem trzymania wybranej kolekcji (co innego odtwarzacz).
Wszystkie statystyki tradycyjnie wg stat4u. Na początek systemy operacyjne: Linux 41% wejść, Windows 52% (XP – 36%, Vista i Windows 7 – po ok. 8%). Mac OS X – 3%. Dość standardowo, większy nieco niż na poprzednim podsumowaniu (na poprzednim blogu) udział Linuksa. Przeglądarki: Firefox – 52%, Opera – 13%, Chrome – 7%. IE w różnych wersjach – 9% (nieco ponad 1% z IE6). Mozilla/5.0 (Netscape) – 14%, Safari 2%, no i na końcu telefon komórkowy 1%.
Rozdzielczość ekranu bez większych zmian – 1280×800 lub 1280×1024 to 40%, czyli znowu minimalnie mniejszy, ale nadal dominujący udział tej rozdzielczości.
Miało być narzekanie na Google. Gógiel zamieszał z pagerank, znowu. Kiedyś pagerank poprzedniego bloga zniknął na dłuższy czas (kilka tygodni IIRC). Teraz wygląda, że też były aktualizacje jakieś i znowu jest N/A, tym razem tutaj. Przyczyna jest nieznana, stawiam, że chodzi o webdirect z domeny rozie.blogdns.net i albo stwierdził, że to duplicate content, albo coś takiego. Bana nie ma i nadal Gógiel generuje sporo wejść.
Zresztą, przyczyny są nieznane, jak to zwykle w Google (kto próbował się kiedykolwiek dowiedzieć czegoś, np. czemu konkretnie poczta z danej domeny trafia do spamu, ten wie o czym mowa). Młody wiek? Może. Duplicate content? Może. Dużo podstron? Może. Wszystko do kupy. Pewnie tak.
W sumie na bardzo ładne wytłumaczenie algorytmu pagerank się natknąłem. Kiedyś będzie trzeba przeczytać. Raczej z ciekawości, bo pagerank jest tu tak potrzebny, jak chłodzenie wodne w netbooku.
Skoro przy Google jesteśmy, to zmienili design. W sumie nie zauważyłem zbytnio, może dlatego, że korzystam z wyszukiwarki Yahoo w pracy (nie, nie przesiadłem się na wszystkich kompach na Yahoo, jakoś tak wyszło). Największe emocje wśród współpracowników wzbudziło dodanie tego gówna po lewej. Znaczy się kolumny. Cóż, w Yahoo była od zawsze, ale faktem jest, że na początku też mnie w Yahoo drażniła. Ale człowiek to takie bydlę, co się szybko przyzwyczaja…
No i skoro przy blogu i jego pisaniu jesteśmy – Bloxer2 (recenzja tu) zdecydowanie daje radę, z niecierpliwością czekam na poprawki błędów. I wtedy to się całkiem na ten miodek przestawię… Chociaż już teraz zauważyłem, że wszytkie nowe notki z jego pomocą publikuję.