Segregacyjny dylemat.

18 lipca, 2008

Przy okazji wysłanej wczoraj w firmie mailem instrukcji dot. segregacji śmieci przypomniał mi się mój odwieczny dylemat. Zwykle jest dokładnie opisane co gdzie ma trafić. Tak też było i w tej instrukcji. Natomiast - jak zwykle - pominięte zostały - stanowiące w moim przypadku spory odsetek - kartony po mleku i napojach. Takie papierowe, z dodatkiem folii lub aluminium wewnątrz.

Aktualnie wrzucam do papierów. Inni ludzie - różnie. Niektórzy do plastików wrzucają, inni do papierów jak widzę w pojemnikach.

Gdzie to wrzucać? Na pojemnikach nie ma info, na stronach - bywa rozbieżne (kiedyś przy okazji szukania znalazłem, że do plastików, na innej stronie, że do papierów - darujcie, linków nie mam pod ręką). Pomysły (najlepiej z uzasadnieniem/linikiem)? Teksty o tym, że nie ma sensu sortować, że jeden śmietnik potem itp. sobie darujcie - nie w tym rzecz.

Mój ranking pieluch.

15 lipca, 2008

Trochę się tych pieluszek używa, nie ma jednych dobrych, w każdej kategorii rozmiarowej co innego jest dobre. Postanowiłem spisać nasze doświadczenia z pieluchami, ku pamięci i dla informacji przyszłych rodziców, bo to nie jest coś, co się po roku-dwóch pamięta. Podział będzie w kategoriach rozmiarowych z zaznaczeniem, jakich firm pieluchy były używane AKA testowane. Dobór do testów wynikał z dostępności pieluch. Uwaga: spece od marketingu ładują różne rodzaje i pojemności pod jedną nazwę. Pieluszki rozmiaru 2 firmy X z rozmiarze Y pakowane po 44 sztuki i po 43 sztuki to niekoniecznie dokładnie to samo - aż w takie szczegóły nie wnikam i olewam, tym bardziej, że piszę z perspektywy czasu. Znając zamiłowanie jogurtów do zmiany opakowań prawdopodobne jest, że za jakiś czas zawartość opakowania ulegnie - bez ostrzeżenia - zmianie (ale o tym kiedy indziej).

Czytaj dalej...

Po raz kolejny trafiłem na opis projektu, którego celem jest sterowanie falami mózgowymi oparte o binaural beats (jakkolwiek to się po polsku nazywa). Tym razem chodzi o serwis serwis i-dose, który daje gotowe pliki mp3 (i streamy) m.in. o nazwach "super brain", "coffee break", "relaxation", "pain killers", "focus", mające wprowadzić mózg słuchającego w określony stan.

Czytaj dalej...

Jednak Reiser zabił

09 lipca, 2008

Okazuje się, że Hans Reiser jednak zabił żonę. Dwa dni temu wskazał policji miejsce ukrycia zwłok. Było ono na dokładnie przeszukiwanym terenie w pobliżu domu matki Reisera. Dzięki wskazaniu miejsca ukrycia zwłok, opisane 25 lat więzienia zostanie prawdopodobnie zamienione na 15 lat. Źródło

Świat wg. Netii.

08 lipca, 2008

Przychodzę do domu, a na klamce wisi ulotka. Taka ładna zawieszka. Z ręcznie wpisanym numerem telefonu. Kupę kasy kosztowała. ;) A na ostatniej stronie, drobnym drukiem, urocze: Wszystkie podane przepływności to przepływności maksymalne, np. 512 kbit/s to przepływaność 512 kbit/s (pogrubienie moje). Netio! Wiemy! 2 to 2 a 4 to 4!

IE pod Linuksem

05 lipca, 2008

Firefox czy Opera to dobre przeglądarki. Ale prędzej czy później trafia się sprzęt, który wymaga IE. Tak po prostu. Inne przeglądarki nie działają i już. Wówczas (poza użyciem telnetu) do wyboru mamy następujące rozwiązania:

  • przebootować się do Windows (bardzo niewygodne i czasochłonne - przebootować się trzeba)
  • użyć maszyny wirtualnej typu VMware czy virtualbox
  • uruchomić IE spod Linuksa (z pomocą Wine)

Zajmiemy się tym ostatnim rozwiązaniem, jako najprostszym.

Czytaj dalej...

Znikająca poczta WP.

03 lipca, 2008

Zalogowałem się dziś przez webmaila do poczty na WP. Moją uwagę przykuł tytuł maila z listy mailowej, który wskazywał, że kumplowi udało się rozwiązać pewien problem. Kliknąłem i...

Od:      nieznany nadawca
Do:      brak adresatów
Data:    nieznana data wysyłki
Temat:   (brak tematu)

nagłówków również brak. Postanowiłem zrobić szybką diagnostykę...

Czytaj dalej...

Zmieniamy gaz.

27 czerwca, 2008

Aktualnie w dzielnicy, w której mieszkam, wymieniają gaz. Na lepszy, wysokokaloryczny (bla, bla, bla). Jest to część dużego projektu wymiany gazu w całym Poznaniu. W związku z tym była jedna wizyta człowieka, który robił inwentaryzację sprzętu, a teraz będzie druga - człowieka, który wymieni dysze. Wszystko pięknie, tylko czemu nowy gaz jest uruchamiany w piątek? Zapewne dziś nikt nie przyjdzie wymienić dysz, w weekend tym bardziej... A do czasu wymiany można warunkowo korzystać z jednego palnika na kuchence, wietrząc pomieszczenie na dodatek.

O całej akcji można poczytać na stronie zmieniamy gaz. W sumie przygotowanie do akcji oceniam pozytywnie - ulotki, czytelna (jak dla mnie) strona. Wcześniejsza inwentaryzacja również robi wrażenie - szanse, że przyjdzie fachowiec i powie "panie, to stara kuchenka, takich dysz nie mam" odpada. Jak to wyjdzie - zobaczymy, opiszemy.

UPDATE: Przyszli po jakichś 2 tygodniach (dobrze, że wodę mam na prąd) i sprawnie wymienili. Tak czy inaczej z małym dzieckiem to horror jakiś tyle czasu bez gazu...

Nokia 3110.

15 czerwca, 2008

Stało się. Zostałem posiadaczem Nokii 3110. Poniekąd przypadkowo, bo babcia stwierdziła, że potrzebuje telefonu, poszła i kupiła sobie abonament i właśnie tę Nokię (jej wcisnęli). W każdym razie przytomnie stwierdziła, że tylu funkcji to ona nie potrzebuje, więc mogę wymienić sobie telefon. No to wymieniłem, bo w moim nie ma javy, aparatu i bluetooth, a to się może przydać. ;)

Zatem zbliżyłem się do etapu opisanego przez Jajcusia we tym wpisie, czyli GPS. I tu powstaje pytanie o akcesoria.

Na pewno kupuję etui (zapewne wstrętny plastik, ale warunki mam dwa - odkryta klawiatura i zakryty ekran, a "skrórki", "kauczuki" i "alu" niespecjalnie spełniają te wymagania), bo telefon noszę luzem i rzucam nim, a etui dobrze absorbuje energię kinetyczną i ładnie się rysuje. ;)

Karta pamięci - 1GB starczy? Nie planuję trzymać fot/filmów na telefonie (choć robić będę w najwyższej rozdzielczości, o ile jest wybór), pytanie na ile mapy i programy są wymagające. Jeśli nie - 2 GB?

Ładowarka do samochodu jest dość groszowa, więc będzie. Co prawda rzadko jeżdżę, ale może zechcę mieć nawigację - jak opisano w ww. wpisie. ;)

Kabel USB (a może jest to "USB" jak w Nokii 6030? A może całkiem ten sam?) - będzie. Coś jeszcze z akcesoriów?

Ostatnie pytanie - na ile takie zabawy z GPS (zwł. nawigacja) wymagają transmisji danych? Na początku pewnie aktywuję któryś z pakietów, ale ciekawi mnie co potem. Liczę na komentarze w ww. kwestiach.

Na typowym desktopie zwykle niezbędny jest flash, najlepiej ten od Adobe. W Debianie sprawę załatwia instalacja pakietu flashplugin-nonfree, który zajmuje się dostarczeniem flasha. Wszystko działało pięknie i bezbłędnie, aż do wczoraj. Przy okazji porządków w systemie ojca postanowiłem dokonać aktualizacji flasha i... pojawiły się problemy. Przy okazji przyjrzałem się bliżej narzędziom i znalazłem parę "śmiesznostek/żałostek".

Czytaj dalej...

Znowu BadRAM.

14 czerwca, 2008

Ponownie z kronikarskiego obowiązu - wersja patcha dla kernela 2.6.24 to jakieś nieporozumienie. Po pierwsze pojawiło się kilka wersji patcha, po drugie, żadna nie nakładała się tak, by skompilowało się czysto (błędy składniowe C!). Udało mi się uruchomić po dłuższej walce (nie miałem wyboru - dziura vmsplice). Gdyby ktoś baaardzo potrzebował akurat tę wersję kernela, to mam spatchowane źródło - mogę wystawić.

Z kolei ten patch dla 2.6.25 nakłada się czysto na 2.6.25.6 i kompiluje bez problemu, więc polecam stosowanie tej wersji.

Muzycznie, po polsku.

11 czerwca, 2008

Grabaż, Pidżama porno, Strachy na lachy - o ile udało mi się nie dotrzeć i na 10-lecie Pidżamy i na pożegnalne koncerty, to jednak Grabaż w Strachach dużo bardziej mi pasuje. Do tej pory nie znałem/nie kojarzyłem specjalnie ich twórczości, trafiłem na jeden kawałek (Co się stało z Magdą K.), na wrzucie było tego więcej... Bardzo fajne, a przede wszystkim ciekawsze aranżacyjnie itd. Że nie punks, alternatywa i radiowe (Dzień dobry, kocham cię)? So what? Polecam.

Z okazji wyczynów naszej reprezentacji przypomniał mi się Maleńczuk i Mundialeiro (tradycyjnie kibicowałem Polsce, a kasę stawiałem na Niemców ;)), więc sobie odświeżyłem parę kawałków. Cóż, zawsze Maleńczuka ceniłem, a im więcej słucham, tym bardziej cenię. Głównie za specyficzne poczucie humoru. Zawsze chętnie posłucham na koncercie - w zeszłym roku bardzo udany koncert na Dniach Pyrlandii.

Kazik - pomijając wcześniejszy dorobek, który darzę sentymentem, to nowe kawałki El Dupy są niezłe. Prohibicja i 220V towarzyszą mi od dłuższego czasu.

Z "nowych" wynalazków - Indios Bravos. Zawsze lubiłem reggae, a w tym wydaniu jest b. miłe.

I tyle, jeśli chodzi polską muzykę. Generalnie odżywiam się cięższymi, niepolskimi kawałkami znalezionymi na youtube, ostatnio polubiłem także znalezione tam mash upy (ot, choćby Queen + Outcast, z IMO lepszych, nie cięższych).

Yerba mate - pierwszy raz.

01 czerwca, 2008

Pierwszy raz z tykwy, oczywiście (nie mylić z bombillą - ta w użyciu od dawna). A w sumie nie pierwszy, bo pierwszy był kiedyś w herbaciarni, ale to było dawno i nieprawda. Tykwę dostałem dawno temu, ale jakoś nie było okazji się napić, tym bardziej że tykwę trzeba przygotować... No jakoś w ten niedzielny poranek, dzień dziecka, wyszło.

Trochę często trzeba dolewać (bo to taka mała tykwa, towarzystka wręcz[1]), ale poza tym bardzo fajnie się z tego pije. Nie stygnie tak szybko, nie wylewa się, bombilla się nie buja... Miodzio.

[1] Polecam poczytać o kulturze picia mate, jak ktoś nie wie, o co z towarzystwem chodzi. ;)

Nerdquiz - top 30.

24 maja, 2008

W końcu udało mi się dobrnąć do top 30 w notowaniu 50-dniowym w nerdquizie. Yet Another Goal Achieved. :]

Co teraz? Top 100 notowania ogólnego na celowniku, zapewne. No i dodawanie własnych, wrednych pytań (może w końcu się zmuszę do wysłania przykładowych). ;>

Oczywiście zachęcam do zabawy. Sporo rzeczy się człowiek dowiaduje.

Planetowe problemy.

22 maja, 2008

Planeta wróciła "na miejsce", czyli jest dostępna pod swoim stałym adresem (to już było) i generowana na "właściwej" maszynie (tego nie było). Nie oznacza to powrotu jihada AKA akademia do sieci, niestety. Nie wszystko poszło gładko...

Po pierwsze, nie pokazują się zdjęcia z feedu z flickra (patrz post suffa z 2008-05-18). Nie mam(y) pojęcia, co jest przyczyną - wersja planety taka sama jak u mnie, konfig ten sam... Być może chodzi o brak jakiegoś pakietu na nowej maszynie - będę wyjaśniał z ike'iem jeszcze, bo niedziałanie fotek mnie drażni. Pomysły jakieś?

Po drugie, po (nieudanej) diagnostyce powyższego problemu zapomniałem odhaszować generowanie treści w cronie, dzięki czemu mamy małe zaległości (doba-dwie). Poprawione, przy okazji szybszej maszyny i łącza

Po trzecie, to ambitne(?) plany nie wypaliły i nie ma szansy na dobicie do 30 osób do czerwca. Przeżyjemy.

Po czwarte, nie wiem czemu stary wpis anshee'ego się pojawił na planecie. Może coś update'ował (oby! bo wszystko działało normalnie, a teraz się kaszani, więc może przewrażliwiony jestem).

UPDATE: pomogło doinstalowanie curla i pythonowych bibliotek z okolicy obsługi XML. A w zależnościach nie ma, i dlatego będzie bugreport...