Zmieniamy gaz.
27 czerwca, 2008
Aktualnie w dzielnicy, w której mieszkam, wymieniają gaz. Na lepszy, wysokokaloryczny (bla, bla, bla). Jest to część dużego projektu wymiany gazu w całym Poznaniu. W związku z tym była jedna wizyta człowieka, który robił inwentaryzację sprzętu, a teraz będzie druga - człowieka, który wymieni dysze. Wszystko pięknie, tylko czemu nowy gaz jest uruchamiany w piątek? Zapewne dziś nikt nie przyjdzie wymienić dysz, w weekend tym bardziej... A do czasu wymiany można warunkowo korzystać z jednego palnika na kuchence, wietrząc pomieszczenie na dodatek.
O całej akcji można poczytać na stronie zmieniamy gaz. W sumie przygotowanie do akcji oceniam pozytywnie - ulotki, czytelna (jak dla mnie) strona. Wcześniejsza inwentaryzacja również robi wrażenie - szanse, że przyjdzie fachowiec i powie "panie, to stara kuchenka, takich dysz nie mam" odpada. Jak to wyjdzie - zobaczymy, opiszemy.
UPDATE: Przyszli po jakichś 2 tygodniach (dobrze, że wodę mam na prąd) i sprawnie wymienili. Tak czy inaczej z małym dzieckiem to horror jakiś tyle czasu bez gazu...
1. Kasia napisał(a):
27 czerwca 2008, 10:20:03
oby obeszło się bez wybuchów;)
2. dos napisał(a):
27 czerwca 2008, 19:22:28
Ja czekałem na zmianę tych dysz jeszcze jakieś 2 tygodnie po zapowiadanym terminie…
3. rozie napisał(a):
28 czerwca 2008, 08:19:20
Zobaczymy. Ja tam dobrej myśli jestem. ;)