IE pod Linuksem

05 lipca, 2008

Firefox czy Opera to dobre przeglądarki. Ale prędzej czy później trafia się sprzęt, który wymaga IE. Tak po prostu. Inne przeglądarki nie działają i już. Wówczas (poza użyciem telnetu) do wyboru mamy następujące rozwiązania:

  • przebootować się do Windows (bardzo niewygodne i czasochłonne - przebootować się trzeba)
  • użyć maszyny wirtualnej typu VMware czy virtualbox
  • uruchomić IE spod Linuksa (z pomocą Wine)

Zajmiemy się tym ostatnim rozwiązaniem, jako najprostszym.

Poniższy opis tyczy się systemu GNU/Linux Debian w wersji Etch. Dodatkowo wymagana jest licencja na Windows (wyłącznie ze względów prawnych). Korzystamy z projektu tatanka, czyli IEs4Linux i Wine z dystrybucji. Opis wymagań podstawowych i instalacji dla Debiana jest tutaj (instalacja IEs4Linux dla Debiana). Z miłych rzeczy - możemy mieć kilka wersji IE jednocześnie (6, 5.5 i 5 oraz 7 jako niekoniecznie stabilna beta). Także z obsługą Flash (nie testowałem). I wszystko byłoby miło, gdyby nie problemy...

Opisana w instrukcji "latest version" nie działała - skrypt pythona wywalał się z naruszeniem ochrony pamięci. Także nieco niższe wersje miały ten problem. Ostatecznie zadziałała wersja: IEs4Linux wersja 2.0.5 w połączeniu z Wine z Etch (0.9.25-2.1). Potem zrobiłem upgrade do Wine 1.0 ze strony projektu (nie dam głowy czy na 1.0 się zainstaluje). Tak naprawdę to tylko instalator, więc użycie starszej wersji nie stanowi problemu.

Inny problem, nie występujący u mnie, ale zgłaszany przez kolegów z Debianem Lenny (nie znam dokładnej konfiguracji), to zżeranie 100% procesora i dużych ilości pamięci. Na Etch z Wine 1.0 i 0.9.25 IE 6 (innych nie instalowałem, bo nie potrzebuję) działa bezproblemowo, szybko i bez obciążania systemu, z zajmuje tylko ok. 60 MB na dysku. Polecam. ;)

Update: Jak wspomniałem w komentarzach, po kilkudziesięciu minutach pracy ww. opisane rozwiązanie doprowadziło system do stanu nieużywalności (tzw. zamulenie). Jeśli sytuacja się powtórzy przyjrzę się temu bliżej i opiszę.

Bliższe oględziny wskazują, że proces iexplorer.exe cieknie. Nie jakoś drastycznie, ale na tyle, że po kilkudziesięciu minutach pracy pamięć się skończy. W tym przypadku nie rzutuje, ale do "normalnej pracy" zdecydowanie się nie nadaje.

1. q84_fH napisał(a):
05 lipca 2008, 11:22:58

IE7 działa?

2. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 11:25:26

Kuba: Nie instalowałem, bo 6 mi starcza. Jest dostępny w advanced (i IIRC tylko przy instalatorze, który mi nie działał, czyli GUI) i piszą, że możliwe problemy ze stablilnością. Zachęcam do sprawdzenia. ;)

3. q84_fH napisał(a):
05 lipca 2008, 11:26:59

Ja mam tylko te trzy pierwsze wersje (IE6, 5.5 i 5) – wszystkie działają na Wine-1.0.
Sprawdzę to IE7.

4. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 12:04:07

z IE7 dziala tylko silnik renderowania, i to dziala jak krew z nosa. nie warto sie bawic, i tak nie dziala jak powinno, a samo GUI sie sypie okrutnie i wywala co pierdolke

5. q84_fH napisał(a):
05 lipca 2008, 12:06:25

To lipa. Może kiedyś to zrobią...

6. Spo0lsh napisał(a):
05 lipca 2008, 12:22:02

Testowałem wszystkie wersje MSIE i działa to jakoś.
Instalator: ies4linux-2.99.0.1 – fakt, wiesza się z opisanym przez Ciebie komunikatem, ale do skutku doprowadziłem instalację
Flash: Głównie używam na hattrick.org w ie6 i oprócz irytującego mrugania (z winy wine?) jest ok.
Wszystko działa na Lenny/sid.

7. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 12:27:44

Spo0lsh: Ja tam masochistą nie jestem i do WWW używam FF. ;) Ale niektóre urządzenia muszą mieć IE (ew. nie znalazłem innego sposobu na dostanie się do nich).

8. RedHand napisał(a):
05 lipca 2008, 12:28:26

Czyli jeżeli chciałbym korzystać legalnie z takiego rozwiązania to potrzebuję licencji windowsa?

9. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 12:30:10

q84:

„Currently IEs 4 Linux (due to Wine limitations) can’t install ie7 full package. What I have done so far is to install ie7 render engine into an ie6 user interface. So, right now, you will not get all that new interface and new features. But, what’s important for web development, you already can get its engine to test your sites. „

RedHand – licencja MS (fragm.):

NOTE: IF YOU DO NOT HAVE A VALID EULA FOR ANY „OS PRODUCT” (MICROSOFT WINDOWS 95, MICROSOFT WINDOWS 98, MICROSOFT WINDOWS NT WORKSTATION 4.0, MICROSOFT WINDOWS NT SERVER 4.0, MICROSOFT WINDOWS NT SERVER, ENTERPRISE EDITION 4.0 OR MICROSOFT WINDOWS NT SERVER 4.0, TERMINAL SERVER EDITION), YOU ARE NOT AUTHORIZED TO INSTALL, COPY, OR OTHERWISE USE THE OS COMPONENTS AND YOU HAVE NO RIGHTS UNDER THIS SUPPLEMENTAL EULA.

10. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 12:31:15

czyli dla mnie to nie jest problem, bo mam licencje na Windowsa 95 ;]

11. RedHand napisał(a):
05 lipca 2008, 12:32:05

Hym. Nie wymieniony XP i Vista. ;-)

12. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 12:32:26

Bo to pewnie fragment z licencji IE5.5 . Wzialem z FAQ IEs4linux

13. RedHand napisał(a):
05 lipca 2008, 12:32:45

A. No to może zmienić.

14. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 12:35:35

Redhand: Tak, musisz mieć ważną licencję na Win 95 i/lub wyżej.
to i
to zobacz. Przy czym zależy od kraju. ;) I oczywiście Windows nie musi być zainstalowany/uruchomiony. Tylko licencja. W praktyce – nalepka pewnie starczy.

15. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 14:15:13

Prościej walnąć jakąkolwiek VM z trybem „seamless”, zainstalować tam Windowsa i kilka wersji IE.

16. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 14:18:31

Livio – jak masz czterordzeniowke i 8 GB ramu to moze tak

17. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 14:52:24

Nie przesadzaj. Mam Durona 1,6GHz oraz 768MB RAM-u, odpalonego GNOME’a, Banshee i Firefoksa i mogę spokojniutko używać VirtualBoksa z wirtualnym Windowsem, któremu dałem 256MB RAM-u. Mogę na nim odpalić WMP11 i włączyć muzykę i śmiga…

Także to co powiedziałeś raczej nie trzyma się kupy :) .

PS Jakikolwiek menedżer XComposite (Compiz, XCompMGR) dla trybu seamless musi być wyłączony. Bo jak nie, to będzie świrować.

18. Anonim napisał(a):
05 lipca 2008, 16:14:25

SPRZET ktory wymaga IE?

19. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 16:15:29

Livio: No to nie jestem pewien, czy prościej. Na pewno więcej miejsca (na dysku) zużyje to co proponujesz. No i piszesz, że trzeba wyłączać Compiza (nie używam, akurat). A zalety jakieś w stosunku do tego, co opisałem?

20. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 16:23:50

Compiza wyłączasz tylko jeśli chcesz tryb seamless w VirtualBox. A z tego co mi wiadomo, to niektóre wirtualne maszyny kompresują obrazy.

PS Era kilkugigowych dysków minęła, nie popadajmy w paranoję. Kilka GB w tę czy w tamtą nie robi różnicy ;) .

21. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 16:40:37

Livio: No w przypadku laptopa kilka GB robi różnicę, tym bardziej że jest to kilka GB wywalone w błoto. Tak czy inaczej, w przypadku opisanego zastosowania nie widzę żadnej przewagi Twojego zastosowania.

22. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 16:43:57

Oświecę Cię – Wine nie może zastąpić Windows chociażby ze względu na szybkość i stabilność. No nie oszukujmy się – w najmniej oczekiwanym momencie program może się zamknąć.

A odnośnie laptopa – nawet jeśli masz dysk 20GB, nie zajmiesz wiele. No chyba, że na laptopie trzymasz bibliotekę filmową :> .

Nie wiem, jak Wy te dyski zajmujecie. Ja mam dysk 80GB i nie potrafię zająć nawet 10GB :D .

23. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 17:00:43

No to może powtórzę. Odpalam IE, by skonfigurować urządzenie. Spowolnienia żadnego nie odczuwam. Stabilność – grając w Diablo 2 nie zauważyłem niestabilności. IE/Windows też może się wysypać (nawet natywnie), maszyna wirtualna też jakąśtam szansę na pad od siebie dorzuca… I – jak piszę – chodzi o skonfigurowanie urządzenia. Nie zauważyłem, by się wywalał. Co do miejsca – cóż, jeśli chcesz mieć laptopa pt. „zainstalowany system”, to owszem, nawet 2 GB starczy (wersję z base system i 200 MB pomijam). Dorzucisz jakieś googleearth, openoffice, trochę dokumentów itd. i robi się ciasno na 20 GB. Trochę multimediów dodaj, jakiś obraz płyty i robi się ciasno na 40 GB. Plus obok mam Windowsa (ściętego do ~12 GB) i jakąś partycję recovery producenta. A 2,2 GB to zajmuje mi /usr/src (po dzisiejszej czystce, zresztą). :>

24. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 17:04:36

To ja jestem ten dziwny. Filmy kopiuję via SMB od brata i od razu po obejrzeniu usuwam, a muzyki mam przy dobrych wiatrach 2GB :> .

25. rozie napisał(a):
05 lipca 2008, 19:21:58

No cóż. Jeśli laptop to tylko ekran plus klawiatura wpinana do zasobów w sieci lokalnej, to można tak jak piszesz podchodzić do tematu. Ale jak musisz mieć trochę źródeł, żeby coś przebudować, jakieś iso knoppiksa itp. itd., to miejsce się przydaje.

26. Livio napisał(a):
05 lipca 2008, 19:24:26

Niemal codziennie buduję Galaxium z SVN i na bieżąco zgłaszam bugi i propozycje – takie zabawy także nie zajmują wiele.

Chyba muszę kogoś poprosić o pomoc w zapychaniu dysku albo kawałek dysku oddam w dobre ręce ;D .

27. D4rky napisał(a):
05 lipca 2008, 23:47:31

Livio – tak, jestes dziwny. Ja mam na dysku kilkanascie obrazow plyt, 15 GB muzyki, sporo danych, projektow, programow, dwa systemy, kilkanascie gier, pare filmow … na 160 GB mam z 50-60 wolne i to tylko dlatego, ze porzadki robilem.

28. Livio napisał(a):
06 lipca 2008, 01:10:41

Przestańcie, bo się pogrążę :D .

29. rozie napisał(a):
06 lipca 2008, 07:04:52

Livio: No dobrze. Nie jesteś dziwny. Po prostu nie korzystasz z komputera. (-;

30. Livio napisał(a):
06 lipca 2008, 11:09:08

Pogrążacie mnie :> .

31. Spo0lsh napisał(a):
07 lipca 2008, 08:37:01

rozie: flash player w firefoxie (instalowany w lenny/sid z paczki) ma jakieś dziwne błędy w hattricku, a że też potrzebuje MSIE do urządzeń to mam dwie pieczenie na jednym ogniu ;)

32. rozie napisał(a):
07 lipca 2008, 08:52:40

Spo0lsh: Dziwne, dziwne z tym flash playerem. Jest flashplugin-nonfree (z dystrybucyjnego repo) i flashplayer-mozilla (z debian-multimedia). Sprawdź może tego drugiego… Ale z ciekawości wszedłem na wp.pl i onet.pl – całkiem żwawo ten IE działa. ;)

33. Spo0lsh napisał(a):
08 lipca 2008, 11:01:32

rozie: flashplayer-mozilla 9.0.124.0-0.0 Macromedia Flash Player

  1. wajig search flashplugin

flashplugin-nonfree-extrasound – Adobe Flash Player platform support library for Esound and OSS

flashplugin-nonfree nie istnieje w etch/lenny :)
ies4linux daje radę :) Dziwi mnie tylko że problem występuje TYLKO na hattrick.org

34. rozie napisał(a):
08 lipca 2008, 19:33:32

A adblockiem sobie nie poblokowałeś, przypadkiem? Nawiasem, dziś wspomniany tandem po pozostawieniu na kilkadziesiąt minut zabił mi system. Tzn. mysz się jeszcze ruszała, ale w tempie centymetry na minutę i skokowo, więc reboot poszedł. Więc za wcześnie pochwaliłem.

35. Livio napisał(a):
08 lipca 2008, 19:36:01

Najnowszy Flash od Adobe zabija. Naprawdę.

Gdy tylko jakikolwiek obiekt Flash znajdzie się w widzialnym obszarze przeglądarki, przewijanie staje się okropnie ślimaczne, a Firefox gotów się wywalić (i często to robi po którymś ujrzeniu Flasha, a nawet i bez niego sobie radzi).

36. Spo0lsh napisał(a):
09 lipca 2008, 08:30:03

A ile pamięci/czasu procesora to źre … :/