Przyszedł ten dzień, że Thunderbird padł. No, może nie do końca padł, ale coś się stało i to raczej po stronie Thunderbirda. W każdym razie stwierdził, że pobierze maile z serwera, jeszcze raz. Wszystkie. Czyli około 20 tys.Tak, tak, nie usuwam wiadomości z tego serwera po pobraniu. Tak, tak, wiem, że istnieje IMAP (co więcej, serwer go obsługuje). Ale jakoś na początku używania dodałem konto jako POP3 i tak zostało...
W każdym razie pojawiło się 'sporo' duplikatów, które do niczego mi nie są potrzebne. I okazuje się, że jest bardzo proste, miłe i przyjmne rozwiązanie tego problemu, a mianowicie nowa wersja rozszerzenia removedupes.
Co potrafi? Potrafi określić, czy maile się powtarzają, biorąc pod uwagę dane takie jak M-ID, czas wysłania, liczbę linii, temat i - najważniejsze - zawartość. Całość konfigurowalna (można wybrać wg. których kryteriów ma porównywać) i nawet szybka (no, poza folderem rekordzistą z około 20 tys. maili - to trwało dobrych kilkanaście minut).
A tak nawiasem, orinetujecie się, czy zmiana POP3 (z zachowaniem maili na serwerze) na IMAP (z trybem offline) jest w Thunderbirdzie bezbolesna (w sensie, czy zachowa filtry wiadomości, wysyłanie kopii itp. ustawienia)? Ew. jakieś inne wady IMAP (w wersjii offline)?