Trawa jest bardziej zielona...
03 maja, 2007
W sumie miałem to wpisać już dawno i dokładnie, ale będzie tylko krótka notka. Zmieniam pracę, zmieniam miasto. Została masa formalności, znalezienie mieszkania itd. Ze zboczeń po studiach - w pamięci utkwiły mi szanse i zagrożenia, z powiedzonek - trawa zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie wzgórza.
Poza tym - tak już z perspektywy - stwierdziłem, że bardzo dobrze mi się pracowało (w zasadzie: pracuje, bo jeszcze tu jestem) w obecnej pracy (mimo wielu drobnych upierdliwości). Nawet jak coś denerwuje i jest dużo za dużo pracy.
Ale trawa jest bardziej zielona...
1. ike napisał(a):
03 maja 2007, 20:41:58
Hm. A do jakiego miasta zdążasz teraz? I czy nadal w Polsce? W każym razie... Powodzenia mistrzu.
2. rozie napisał(a):
03 maja 2007, 21:41:51
Hmm. Nie napisałem. Poznań. Hmm.... Nadal... ;) I raczej nieprędko gdzie indziej. No chyba, że Nowa Zelandia i rugby. ;) Dz, w każdym razie.
3. ike napisał(a):
04 maja 2007, 08:14:21
Następny do pyrlandii. Dobrze o tyle, że nie tak daleko. Będziesz teraz mówił "Jo" i "Toć" i "Naduś" i "Glazurowane bułki" (oslt)?
4. lidia napisał(a):
07 maja 2007, 07:07:54
No pieknie... Mam nadzieje ze bedziesz wpadal czasem na herbate :) Powodzenia braciszku :)
5. RedHand napisał(a):
08 maja 2007, 20:24:32
ike: Zapomniałeś o "Tej" i "Zacnie".
Jeszcze trochę i Szczecin będzie jeździł na imprezy do Poznania a nie na odwrót. ;-)
6. ike napisał(a):
10 maja 2007, 00:14:29
RedHand: Ty z mosiem to już jeździcie na imprezy do Poznania...