Huk, szum, hałas.
05 lutego, 2006
Stało się. Po wymianie wiatraka na procesorze (heh, a kiedyś byłem zachwycony coolerem Spire i jego wiatrakiem) stał się on praktycznie niesłyszalny. Dziś dojrzałem do uzunięcia radiatora z wiatrakiem Radeona 9200 SE (chyba stalowy był) i wsadzenia na jego miejsce aluminiowego radiatora od chipsetu z nieżywej płyty głównej. Pasuje pięknie, hałas produkowany przez grafikę zniknął. Tyle, że będzie trzeba tam chyba wiatrak dołożyć (ten procesorowy, niesłyszalny), bo nowy radiator dość gorący... Ale nie o tym miało być - słyszę któryś napęd (pewnie hdd)! I to nie tylko głowice, ale i talerze. Oszaleć idzie.
1. Hoppke napisał(a):
05 lutego 2006, 14:28:39
O. A co to za nowy wiatrak na procesorze, że tak z ciekawości zapytam?
...a z wyciszaniem tak jest, niestety - jedno wyciszysz, to drugie przeszkadza. Ostatecznie słyszy się nawet bzyczenie prądu w monitorze, zasilaczu, procesorze i płycie głównej. Irytujące :)
2. rozie napisał(a):
05 lutego 2006, 14:50:06
Jest to dokładnie wiatrak opisany gdzieś tu: <a href="http://costa.kofeina.net/index.php?/archives/237-zom-do-wymiany.html">o tu</a>, czyli ARCTIC FAN PRO, do nabycia na Allegro za ok. 7 zł sztuka. Cichy i z regulowaną prędkością obrotów na dodatek. Pewnie i są lepsze, ale nie w tej cenie. Poza tym, w każdym wiatraku zużywają się łożyska/osadza się kurz po jakimś czasie i zaczyna być go słychać... Ja z tych jestem zadowolony.
3. Hoppke napisał(a):
05 lutego 2006, 14:56:17
A, to chyba mam nawet te same :) W każdym razie też arctic cooling, z allegro, i chyba też za 7 czy 9 zł od sztuki. Termoregulowane. Kupowałem wersje "zasilaczowe", 80mm. Jeden tkwi w zasilaczu, drugi na radiatorze procesora (z lejkiem-przejściówką spychającym strumień powietrza z 80mm do 50mm). Termoregulowane.
Fajna rzecz, przy włączeniu zimnego komputera dosłownie nic nie słychać, tylko rozkręcający się dysk. Ale jak się maszyna już rozgrzeje, to zaczyna być je słychać. Chociaż i tak są o niebo cichsze niż te które miałem standardowo. I też je zawsze polecam - tanie jak barszcz a naprawdę dobre.
4. rozie napisał(a):
05 lutego 2006, 15:10:12
A to na pewno te same. :-] U mnie jeden na procu (80 mm bylo tam w standardzie), drugi na razie wrzucony na grafę prowizorycznie (muszę poprawić). W zasilaczu nie wymieniałem, bo o dziwo mój codegen jest dość cichy - w każdym razie nie przeszkadza.
Zresztą, dziś jak na płytę spojrzałem, to się przestraszyłem. Kondensatory wyciekły (to wiedziałem, ale że aż tak, to nie), cud, że to wszystko jeszcze działa. A pod socket A ciężko coś kupić i koszmarnie drogie (ASrock za ~160 najtaniej), plus wymiana pamięci by mnie czekała... A 700 zł na płytę + proc + pamięć jakoś nie mam chwilowo. No i zasilacz by się przydał, bo ten kolejnego dysku nie ciągnie... I obudowa z USB z przodu... Czyli 1k zł. No i mam w planie zrobienie na routerze raid 1 + UPS (ok. 0,8k zł). Ech...
5. Cyber Killer napisał(a):
05 lutego 2006, 15:46:41
Marudzisz... Ja mieszkałem przez pół roku w pokoju w akademiku z kolesiem, którego komp chodził jak traktor. Nawet lodówkę (taką starą, rosyjską) zagłuszał, a mojego kompa w ogóle nie było słychać.
Dało się żyć, nawet pomimo, że nigdy kompy nie były wyłączane. Do wszystkiego można się przyzwyczaić ;-).
6. CoSTa napisał(a):
18 lutego 2006, 21:58:50
no ja mam trzy te wiatraczki wmontowane. proc, zasilacz plus jeden wyciągający z tyłu obudowy. jest rewelacyjnie! cicho, miło, przyjemnie... i faktycznie, od kiedy usłyszałem pracujący dysk twardy (wcześniej skutecznie zagłuszany :)) to zaczęło mi i to przeszkadzać. eeeech...