Skorzystanie z wyszukiwarki - inne spojrzenie.

12 stycznia, 2009

Nigdy się nie zastanawiałem, ile energii zużywa skorzystanie z wyszukiwarki. Tak, takie zwykłe wpisanie w okienku wyszukiwania ciągu znaków i klepnięcie enter. Naukowcy policzyli. I okazuje się, że mniej więcej tyle, co połowa energii potrzebnej do zagotowania wody na filiżankę herbaty.

Niemożliwe?! A jednak. Bo nie chodzi tylko o pracę naszego komputera, ale o wszystkie zaangażowane serwery Google. Ciekawe czy policzyli koszt pracy urządzeń sieciowych poza serwerowniami Google...

Szacunek energii na podstawie emisji CO2, ale przyjmuję, że przekłada się wprost na zużycie energii.

W dobie płacenia za emisję CO2 przychodzi do głowy nowy rodzaj ataku: coś w stylu DDoS z zapytaniami do wyszukiwarki, przy czym zapytania skonstruowane są tak, by czas odpowiedzi na nie był jak najdłuższy (zapewne najwięcej zasobów było przeglądanych, by udzielić na nie odpowiedzi, ominięty cache itp).

Normalnie staram się nie pisać o tym, co jest na Slashdocie, ale ta sprawa jest wyjątkowo ciekawa.
Źródła:
artykuł na Slashdocie, oryginalny artykuł (ang). W tym ostatnim więcej obrazowych porównań.

1. arab napisał(a):
12 stycznia 2009, 18:34:50

https://bugs.launchpad.net/ubuntu/+source/xserver-xorg-video-ati/+bug/139210

Nie tylko ty masz z tym problem ;)

2. arab napisał(a):
12 stycznia 2009, 18:35:53

Kurde, poszło nie do tego artka gdzie trzeba ;)