Ciągle pada...
19 marca, 2008
Pada, siada i to dosłownie wszystko. Poza "standardowymi" awariami w pracy (choć ich natężenie w miniony weekend było chore i od czwartku do niedzieli to chyba koło 12h dziennie mi wyszło średnio), wczoraj doszły awarie prywatne oraz szluugowe.
Prywatnie, to padł mój router domowy. No, nie tyle sam router, co łącze, albo - najprędzej - zawiesił się modem. W każdym razie z logów wynika, że router żył, wiedział, że nie ma łączności ze światem, ale skrypt podnoszący nie dawał rady go podnieść. Po restarcie fizycznym wszystko wróciło do normy, na szczęście.
Kolejną przykrą niespodzianką był pad planety SzLUUG. "Wyparowały" pliki. Zarówno w katalogu, gdzie jest strona (i to martwi mnie mniej), jak i w katalogu z konfigami, template'ami i skryptami (co martwi mnie bardziej). Tak czy inaczej, backup jest, ale sprzed 10 dni, więc liczę, że pliki się znajdą (a pomoc adminów nie skończy się na "ja tego nie kasowałem", jak tylko dysk wróci do normy. Jeśli nie, to tak czy inaczej doprowadzę to do używalności jak tylko jihad zacznie działać. Widzę, że 12 z 16 linków do feedów mam, pozostałe 3 pamiętam. Albo i 4, nawet. ;)
No właśnie. Dysk padł definitywnie i maszyna nie wstaje. Z jednej strony to bardzo źle, z drugiej - wymiana (a raczej jej próba) odbędzie się ASAP, a nie za miesiąc.