rozie@dukgo.com

Tak się złożyło, że w miniony czwartek i piątek w Krakowie odbywała się pierwsza konferencja Polish Network Operators Group. Tak się szczęśliwie złożyło, że miałem okazję w niej uczestniczyć. Poniżej krótkie wrażenia z pierwszego dnia konferencji.

Pierwszy - i moim zdaniem zdecydowanie najlepszy tego dnia, choć dość kontrowersyjny wykład prowadził Randy Bush. Przedstawiane tezy jego "religii" były dość kontrowersyjne i odbiegały mocno od reszty wykładów. Postulował prosty szkielet sieci - żadnych QoS, żadnych MPLS w szkielecie. Core ma być wydajny i oparty o sprzęt, bez cudów software'owych. Sprzęt tanieje (podlega prawu Moora), dotyczy to także fizycznych linków. Producenci sprzętu to wróg - wciskają "wartości dodane" w stylu QoS czy MPLS za co im płacisz (i komplikujesz budowę/konfigurację sieci - podnosząc koszty utrzymania, a w sumie i tak nie wykorzystasz tego w pełni/poprawnie), zamiast inwestować w infrastrukturę (sprzęt). Sieć ma być prosta i zdolna do samonaprawy.

Poza tym, przedstawiał secure BGP jako bezpieczną (weryfikowalną kryptograficznie) alternatywę dla aktualnie stosowanego BGP i rozwiązanie problemów, jakie obecna wersja może powodować (hasła do google: Pakistan YouTube ;)).

Jak pisałem - bardzo ciekawe, trafne (kolejne wykłady potwierdzały, choć niezupełnie wprost i w zamierzony sposób ww. tezy), choć niezupełnie pasujące do polskiej rzeczywistości (o regulacjach więcej było następnego dnia). U nas nie ma wolnego rynku. W USA/Japonii - być może jest...

Kolejnym wykładem był wykład Roberta Raszuka reprezentującego Juniper, a jego tematem "50 ms service restoration mechanism". Rozwiązanie nie wzbudziło mojego entuzjazmu - po pierwsze nie zadziała przy każdej topologii (możliwe do obejścia przez ręczne tworzenie tuneli), po drugie jest - póki co - jedynie teoretyczne.

Następnie Łukasz Bromirski (Cisco) mówił o inżynierii ruchu w MPLS (ogólnie MPLS był dominującym tematem wśród wykładowców). W notatkach mam, że był szkic projektowania sieci MPLS, materiałów na stronie nie widzę (mam nadzieję, że będą), a ponieważ było to przed samą przerwą w dusznej sali - niewiele pamiętam (poza tym, że się nie nudziłem).

Kolejnym punktem, po przerwie, był wykład Wojciecha Apela z 3S o wdrażaniu IPTV. Bardzo dużo marketingu, bardzo mało technikaliów. I tak naprawdę chyba nic, o czym nie pisał kiedyś na liście mailowej. Stwierdzenie, że urynanety potrafią mieć 40 switchy w kaskadzie i jak chce się robić coś porządnie, to trzeba w takich wynalazkach 80% sieci wymienić specjalnie odkrywcze nie jest.

Z ciekawostek - podobnoż na skrętce o długości ponad 5 m (słownie: pięć metrów) notowali straty (multicastu). A na tym samym sprzęcie na światłowodzie - nie. Trochę wierzyć mi się w to nie chce (chyba, że to była jakaś dziwna skrętka...).

Bartłomiej Anszperger mówił o "From Metro Network to Carrier Ethernet Network". Nawet ciekawe, ale nie mój poziom, póki co.

Marcin Mazurek z Allegro opowiadał o tym, jak zbudowane jest i jak się rozwijało Allegro. Bardzo ciekawy i przystępny wykład, przynajmniej dla mnie (hosting to "zupełnie nie moja" działka). Generalnie w tej chwili odeszli od prostych, "garażowo-linuksowych" rozwiązań na rzecz profesjonalnego sprzętu i są zadowoleni. Plus były konkrety co i jak mieli zrobione i czemu zmieniali/zmieniają. Generalnie bardzo prosta warstwa sieciowa i do tego specjalizowane rozwiązania różnych producentów (najlepszych w danym produkcie) typu akceleratory WWW.

Ostatnim wykładem tego dnia był prowadzony przez Bruno Decraene wykład o korzyściach z kontrolowanego (graceful - brak dobrego odpowiednika w polskim AFAIK) zamykania sesji BGP. Niestety, koniec dnia, króciutkie przerwy i duszna sala znów dały znać o sobie (nie tylko mi). W każdym razie przekonał mnie (i nie tylko mnie), że faktycznie pomaga.

I tyle, jeśli chodzi o wykłady z dnia pierwszego. O części integracyjno-imprezowej nie ma co pisać, bo to tak tradycyjnie... Generalnie pozytywnie zaskoczył poziom pierwszego dnia konferencji (może syndrom pierwszej konferencji?) i dobre (bogate) zaplecze. Trochę przeszkadzały krótkie przerwy i mała (przez co duszna po czasie) sala.