Kapitan Van Toch, Czech udający Holendra, odkrywa w tropikach inteligentne jaszczury - uczą się szybko mówić i kreratywnie korzystają z narzędzi. Na początku wymienia drobne elementy uzbrojenia za perły - zyskuje drogie klejnoty, za które może urządzić się do końca życia, a jaszczury mają czym bronić się przed dziesiątkującymi je rekinami. Sytuacja szybko eskaluje, drobne przedsiębiorstwo poszukiwawcze po śmierci kapitana przeradza się w ogólnoświatowe konsorcjum, które szkoli jaszczury, rozwozi po całym świecie i sprzedaje do czasem morderczych prac podwodnych. Ma to oczywiście wpływ na światową gospodarkę, pojawia się konsekwencje - konflikty dyplomatyczne, często nieludzkie warunki traktowania jaszczurów budzą z jednej strony współczucie (i dyskusje, czy salamandry mają duszę), z drugiej zmuszają do coraz większej hodowli i zastępowania zużytych, panoszą się piraci, odławiający dzikie osobniki, dostarczanie zwierzętom broni i ładunków wybuchowych prowadzi do niespodziewanego finału.
Rzuciłam się na Čapka jak Reksio na szynkę, bo wreszcie jakiś klasyk, który nie dość, że jest świetnie napisany, to jeszcze nie irytujący i zabawny. Doskonałą frazę i nie irytującą treść podtrzymuję do samego, ale im dalej w las, tym bardziej mi rzedła mina. Nie że nie ma humoru - jest, mnóstwo, a oprócz często używanej ironii jest sporo zabawy formą - cytowane są celne komentarze, artykuły, depesze; bohaterowie absolutnie nie zdają sobie sprawy z wagi tego, co robią, a autor to bezlitośnie punktuje. Problem w tym, że to zabawna książka o niewolnictwie, wyścigu zbrojeń, wojnie i metodycznym niszczeniu grupy stworzeń w celu zaspokojenia demona kapitalizmu. Więc heheszki heheszkami, ale szybko miałam gęsią skórkę podczas słuchania, a uśmiech mi zamierał na ustach. Uprzedzając pytania, to książka o ludzkości o tym, jak szybko i zręcznie jesteśmy w stanie zniszczyć coś, co bez nas dobrze funkcjonowało oraz jak bardzo jesteśmy nienasyceni; dlatego nie możemy mieć ładnych rzeczy. Świetne, chcę więcej Čapka, ale może niekoniecznie o takim ciężarze gatunkowym.
#64/#14