Webcam Pixart Canyon

26 grudnia, 2006

Już jakiś czas temu miałem ochotę pobawić się jakimś webcamem pod Linuksem (czy to w ogóle działa?). Stało się. Zostałem uszczęśliwiony kamerą Pixart Canyon. Nie mam z kamerami doświadczenia, ale jest to typowy chiński lowend, czyli coś, co cośtam jakośtam pokazuje (na stronie drivera ocena obrazu 4, maksymalnie widziałem 8). Taką na początek chciałem, przyznam. Wady: wąski kąt widzenia, mało FPS (zależy od oświetlenia), wymaga dobrego oświetlenia. Ale działa, a instalacja była megaprosta - pobrać źródło modułu (apt-get), zrobić moduł dla bieżącego kernela (m-a a-i moduł) i tyle. Przynajmniej w wersji z dystrybucyjnym kernelem, u mnie trzeba było dokompilować obsługę v4l...
No i fajnie, jest kamera. Teraz przydało by się znaleźć zastosowanie jakieś...
Skype dla Linuksa nie obsługuje kamery, zresztą na moim łączu... Dałem więc szansę wengophone. Tu kamera działa, za to nie działa dźwięk (nie chce mi się teraz nad tym myśleć). No i jakby nie mam znajomych korzystających z wengo (no i łącze...). Poza tym, czy ja naprawdę chcę wideotelefon? Niezbyt. (Skype też działa zwykle jako komunikator tekstowy - ja dość szybko piszę, znajomi też...)
Kolejny pomysł to monitoring zewnętrza. Niestety, maksymalna długość kabla USB to 5m (ten od kamery ma z metr), a 'pająka' z łączeniami, hubami itd. nie chce mi się robić (taaak, tu przydała by się kamera niezależna od kompa, najlepiej wifi...).
Jakieś pomysły czego to jeszcze można wykorzystać?